Rynek produktów ekologicznych w Polsce w porównaniu z krajami o wysoko rozwiniętej gospodarce jest w powijakach. W ostatnich latach rozwija się jednak bardzo szybko a jego wartość dynamicznie wzrasta. To w jaki sposób ewoluuje i jakie zmiany czekają go w przyszłości było tematem wystąpienia Marcina Fajerskiego podczas IV Forum Ekobranży, które w dniu 13 października odbyło się na terenie Międzynarodowych Targów Łódzkich.
Wielkość udziału żywności ekologicznej w obrocie żywnością
Prognozy wzrostu są bardzo optymistyczne. W 2017 roku wartość polskiego rynku produktów ekologicznych szacuje się na 1 mld zł, o 100 mln zł więcej niż w poprzednim roku. Niektóre z przewidywań mówią, że do roku 2025 wartość tego rynku wzrośnie o 200%. Trudno jednak tego oczekiwać. W ostatnich latach roczne wzrosty wynoszą 8-20%, co i tak jest wskaźnikiem imponującym. Udział produktów ekologicznych w handlu obecnie w Polsce wynosi 0,8%. To nieznacznie więcej niż w Czechach i tylko trochę mniej niż w Wielkiej Brytanii. Jednak to wynik bardzo odbiegający od Danii, gdzie wskaźnik ten wynosi 8,4%, a więc ponad 10-krotnie więcej niż nad Wisłą – mówił M. Fajerski. Jak dodał, jeszcze gorzej wygląda to w liczbach wyrażonych pieniędzmi. Duńczycy per capita wydają na produkty ekologiczne 300 euro, co w Polsce jest wskaźnikiem zupełnie nie wyobrażalnym. Statystyczny mieszkaniec Polski na ten sam cel rocznie przeznacza niewiele ponad 25 euro. W naszym kraju żywność ekologiczna dostępna jest we wszystkich kanałach dystrybucji. Najbardziej drożnym są jednak sieci handlowe. Super- i hipermarkety sprzedają obecnie 42% żywności ekologicznej w Polsce. Tradycyjne bazary 32%, ekosklepy 28%, sklepy tradycyjne 22%, ekobazary 18%, a sklepy internetowe 16%.
Zmiany na rynku produktów ekologicznych w Polsce
W ostatnich latach obserwować można koncentrację kapitału w rękach dużych operatorów. Coraz więcej firm rozdziela też marki własne od producenckich. Trend wzrostowy jeśli chodzi o marki własne będzie prawdopodobnie się utrzymywał. Mniejsza też jest podaż marek krajowych. To pociąga wyzwania zwłaszcza dla producentów działających regionalnie. Będą oni musieli przygotować się na większą konkurencję. Coraz więcej jest sklepów specjalistycznych z żywnością ekologiczną. Na obrzeżach Wrocławia znajdują się sklepy ekologiczne, których odległość od siebie nie przekracza 300 m. To bardzo niewiele, więc warto zastanowić się nad ekspansją do mniejszych miast, o populacji ok. 30 000 osób, gdzie nie ma jeszcze wyspecjalizowanych punktów dystrybucji żywności ekologicznej – mówił M. Fajerski. Ważne jest też, by przy sklepach wytworzyć społeczności konsumentów. Można to uczynić poprzez organizację pokazów kulinarnych, konsultacje dietetyczne czy inne jeszcze atrakcje adresowane do kupujących i zachęcających ich do regularnych wizyt w sklepach ekologicznych. Innym czynnikiem stymulującym rozwój sprzedaży żywności ekologicznej są mniejsze różnice cen między nią, a żywnością konwencjonalną segmentu premium. Nie bez znaczenia są kampanie promocyjne różnych sieci handlowych, które promują konsumpcję produktów certyfikowanych ekologicznie.
Rynek produktów ekologicznych – wyzwania i szanse
Jednym z nich jest modernizacja zakładów przetwórczych. Podniesienie mocy produkcyjnych firm produkujących znane marki sprosta rosnącemu popytowi. Następnie, istotnym wyzwaniem jest rozwój bezpośredniej dystrybucji. Zatrudnienie przedstawicieli handlowych jest związane z poniesieniem kosztów, jednak zwiększona sprzedaż rekompensuje je szybko i pomnaża przychody. Bardzo ważnym zagadnieniem jest też zorganizowanie kampanii promującej logo certyfikatu ekologicznego. Klienci nie rozpoznają go jeszcze w zadowalającym stopniu. Zakłady przetwórcze powinny jednak we własnym zakresie inwestować w promocję i skuteczny marketing. Jednym ze skutecznych narzędzi jest na przykład wykorzystanie serwisu YouTube. Te działania będą mieć realne przełożenie na sprzedaż, jeśli poprawie ulegnie wzrost dostępności ekoproduktów w atrakcyjnych cenach.