Porzeczki i agrest mocno się już zielenią i zaraz będą chciały zakwitnąć. Nie ma co zatem daleko zerkać w pogodę i wykonać ważne zabiegi poprzedzające kwitnienie. Ważne będzie również przygotowanie roślin na nachodzące w weekend przymrozki.
Po pierwsze mszyce
Mamy chwilowe ocieplenie zatem szkodniki poczynają sobie odważniej. Te kilka ciepłych dni należy wykorzystać na zwalczenie chociażby mszycy. W przypadku porzeczek nie ma możliwości zastosowania w tym sezonie już acetamiprydu (Mospilan itp.) z racji na drastyczne obniżenie norm pozostałości tej substancji w owocach. To co pozostaje do wykorzystania to deltametryna, którą w te słoneczne dni warto połączyć z produktem o działaniu mechanicznym Rodeo. Taka mieszanina powinna dobrze zwalczyć mszyce, a przy okazji będzie również zwalczała przędziorki i szpeciele.
Powyższy zabieg należy wykonać oddzielnie od innych zalecanych niżej rozwiązań.
Zadbać o liście
Porzeczki i agrest to gatunki, które może nie są bardzo problematyczne pod względem chorób, ale to co je męczy to z całą pewnością amerykański mączniak agrestu, na którego w tej fazie najlepszą odpowiedzią są produkty siarkowe. Pomocne tutaj będą również produkty nawozowe zawierające ten odżywczy składnik takie jak np. Opti Siarka 80 WG lub Siarkowy 760 SC wzmacniające kondycję liścia. Oprócz siarki warto wciąż stosować produkty zawierające miedź nawozową, również zaangażowaną w wiele procesów biologicznych, w tym przypadku będzie to np. Miedziowy 600 SC.
Zaraz zakwitną
Gatunki te za moment zakwitną i wtedy będziemy mówili o ochronie przed szarą pleśnią. Obecnie warto jeszcze wspomnieć jedynie o stymulacji kwitnienia przed spodziewanym chłodem opryskując rośliny mieszaniną: Kelpak (5 l/ha) + saletra potasowa (1% stężenie) + Asahi (1 l/ha) + NewJon Zn (0,5 l). Mieszanina ta poprawi kondycję roślin i wzmocni je na okoliczność prognozowanych z soboty na niedzielę 8 godzin przymrozku.
Partnerami monitoringu plantacji są firmy Chemirol i Invigo