Organizacje branżowe pod egidą Związku Sadowników RP walczą o możliwość zatrudniana pracowników sezonowych z Uzbekistanu, Indii i Nepalu. W sytuacji coraz większych trudności z pozyskaniem pracowników do prac sezonowych w gospodarstwach ogrodniczych, takie rozwiązanie może być podstawą dalszego bytu całej branży!
W petycji skierowanej do Premiera RP, czytamy:
„branża sadownicza od kilku miesięcy boryka się z kryzysem wynikającym z braku pracowników gotowych do pracy w gospodarstwach, grupach producenckich, firmach eksportowych. W miejscach tych, od kilku lat zatrudniani są obywateli Ukrainy. Ze względu na wojnę, która toczy się na Ukrainie pojawiły się narastające problemy z pozyskaniem pracowników sezonowych. Mężczyźni bronią swojego kraju i nie przyjeżdżają do Polski, a ci którzy chcieliby przyjechać nie mogą. Wszystko to przyczynia się do pogłębiającego się kryzysu. Należy pamiętać, iż brak pracowników odbiją się m.in. na ilości zebranych owoców, warzyw, na ilości przygotowanych owoców do sprzedaży. Bez pracowników owoce nie zostaną posortowane, zapakowane, przygotowane do transportu. Może się okazać, iż plony nie zostaną zebrane w odpowiednim momencie. Stracą na tym wszyscy.
Panie Premierze jako branża nie poradzimy sobie bez pracowników. Jak wiadomo od lat Polacy nie chcą pracować przy zbiorach owoców. Są jednak inne narodowości gotowe i chętne do takiej pracy w Polsce. Uzbecy, Nepalczycy czy Filipińczycy chcą być u nas zatrudnieni. Jednak aktualne przepisy sprawiają, iż proces ten zbyt długo trwa. Istotne jest wprowadzenie ułatwień w zatrudnianiu dla tych narodowości w sadownictwie, jak również w firmach eksportowych.
Mając na uwadze powyższe zwracamy się z prośbą o podjęcie działań zmierzających do wprowadzenia zmian prawnych takich jak zatrudnienie w rolnictwie pracowników na uproszczonych warunkach -istotne jest pominięcie testu rynku pracy- z nowych kierunków migracji zarobkowej np. Uzbekistanu, Nepalu, Indii, Filipin”