Rośliną, której owoce w ostatnich kilku latach stały się produktem globalnym, jest borówka wysoka, potocznie nazywana amerykańską. Na rozwój jej uprawy przeznacza się co roku znaczne kwoty. Dotychczasowi producenci tych owoców liczą na to, że zwiększanie powierzchni nasadzeń cały czas będzie miało odbicie we wzroście zapotrzebowania na te jagody, które – dzięki uprawie tego gatunku w różnych strefach klimatycznych – dostępne są w sprzedaży przez cały rok.
Borówka wysoka to także specjalność wielu polskich plantatorów, którzy zdecydowaną większość jej owoców co roku eksportują, głównie do Wielkiej Brytanii. Potwierdzeniem umacniającej się pozycji polskich producentów niebieskich jagód jest ich obecność na targach Fruit Logistica – co roku prezentuje się tam kilka firm specjalizujących się w produkcji tych owoców lub mających je w swojej ofercie.
Jak informuje Dominika Kozarzewska z grupy Polskie Jagody, producenci borówek, w przeciwieństwie do producentów jabłek, nie obawiają się znaczącego wpływu na ten rynek rosyjskiego embarga, ponieważ ponad 60% polskiego eksportu jagód borówki wysokiej trafia na rynek Wielkiej Brytanii. Problemy mogą dotyczyć firm, które sprzedają te owoce na rynki wschodnie, ale jest jeszcze wystarczająco dużo czasu, aby znaleźć alternatywne kierunki eksportu. D. Kozarzewska uważa, że co prawda z roku na rok zwiększa się areał produkcji i ilość zbieranych owoców, ale cały czas na szczęście rośnie też ich konsumpcja. Pojawiają się także nowe rynki zbytu. Wzrost produkcji negatywnie wpływa jednak na średnią cenę, jaką za te jagody można uzyskać w sezonie.
Krajowi producenci borówki wysokiej zdają sobie również sprawę ze zmieniających się oczekiwań odbiorców co do tych owoców. Do uprawy wprowadzane są coraz nowsze odmiany, których owoce są atrakcyjne zarówno dla handlowców, jak i konsumentów. Niestety, w przypadku borówki wysokiej wymiana nasadzeń lub założenie plantacji trwa kilka lat, które muszą upłynąć od posadzenia roślin do ich wejścia w pełnię owocowania. Znacznie lepiej radzą sobie z tym np. Holendrzy, którzy prowadzą uprawy w kontenerach i dzięki odpowiednim zabiegom, ale też i korzystniejszym warunkom klimatycznym, w praktyce w ciągu 3-4 lat od założenia uprawy uzyskują pełnię zbiorów. Takiego przyspieszenia nie da się jednak osiągnąć lub jest ono bardzo kosztowne w przypadku zakładanych tradycyjnie w glebie plantacji, które dominują w Polsce.
Według D. Kozarzewskiej, wielu producentów cały czas prawidłowo reaguje na zmiany zachodzące w borówkowym biznesie, zmieniając np. strukturę odmianową na swoich plantacjach. Bardzo ważne jest przy tym zwrócenie szczególnej uwagi na to, czy daną odmianę można uprawiać w polskim klimacie. Czasem okazuje się też, że odmiany, które dobrze udają się w jednym regionie Polski, w innych źle rosną i owocują. Bardzo ważne są w tym przypadku tzw. próbne nasadzenia, które – przy stosunkowo późnym wchodzeniu krzewów borówki wysokiej w pełnię owocowania – mogą jednak opóźnianie decyzję dotyczącą wprowadzenia do uprawy nowej odmiany.
Grupa Polskie Jagody w miniom sezonie wprowadziła na rynek nową markę wyprodukowanych przez swoich członków owoców o nazwie BeFruit (więcej czyt. ). Propozycja ta, jak informuje D. Kozarzewska, została bardzo pozytywnie przyjęta przez konsumentów. Firma wprowadza także nową linię 100-procentowych soków z borówki wysokiej, pod nazwą BeJuice, które dostępne są już w sieci sklepów „Piotr i Paweł”. Grupa ma w planach wprowadzenie do sprzedaży również innych przetworów owocowych, które podobnie jak te z borówek będą w 100% produkowane z najwyższej jakości owoców. – Polski rynek okazuje się jednak cały czas jeszcze bardzo trudny, jeśli chodzi o sprzedaż przetworów owocowych wysokiej jakości. Są to cały czas produkty niszowe, ale wraz z rosnącą świadomością konsumentów co do tego, że warto kupować zdrową żywność, sprzedaż tych produktów będzie zapewne rosła – ocenia D. Kozarzewska.