Ceny paliw oferowanych przez krajowe stacje spadają wolniej niż wynikać by to mogło z kursu ropy. Ten jest obecnie zbliżony do tego z początku stycznia, a jednak – jak zauważa dziennik ‘’Parkiet’’ paliwa w Polsce kosztują stosunkowo dużo.
Skoro jest dość tanio, to czemu jest tak drogo?
Tomasz Furman informował w „Parkiecie’’, że na początku tego tygodnia kurs amerykańskiej ropy naftowej gatunku WTI wahał się w przedziale 76,35-73,61 USD w za baryłkę. To poziomy cenowe zbliżone do tego z początku roku. Cóż zatem sprawia, że ceny produktów do tankowania na stacjach paliwowych w naszym kraju są na pułapach odległych od styczniowych. Aktualnie uśrednione ceny oleju napędowego wynoszą 7,79 zł za litr i 6,59 zł za benzynę Pb95. To dużo, gdyż na początku roku było to odpowiednio 5,77 zł i 5,73 zł.
Będzie taniej
Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl, dostrzega przesłanki rynkowe do tego, aby paliwa taniały. Twierdzi też, że w najbliższych dniach prawdopodobnie ich ceny ulegną korekcie o kilka groszy na każdym litrze. To cieszy, choć jak podkreśla analityk, biorąc pod uwagę ceny hurtowe, stawki za paliwa na stacjach mogłyby poruszać się w dół w znacznie szybszym tempie. Od Nowego Roku mają zaś znowu obowiązywać zawieszone wcześniej podatki VAT i akcyza. Czy to powód dla którego dziś firmy tak niechętnie obniżają ceny?
Czy warto na nowy sezon kupić paliwo już teraz?
To pytanie, które zadaje sobie wielu plantatorów aktualnie. Odpowiedzi na nie chyba nikt nie jest w stanie obecnie udzielić. Wiele zależy od decyzji władz. Przywrócenie pełnych stawek podatków jakimi obłożone są paliwa, a które obecnie są zawieszone, doprowadzi do skokowego wzrostu cen na stacjach – co do tego trudno chyba mieć wątpliwości. Z drugiej jednak strony do Nowego Roku wciąż pozostało sporo czasu i być może decyzja o przedłużeniu zawieszenia zostanie niebawem podjęta. Na kursy ropy naftowej na światowych rynkach kraj nasz nie ma z kolei wpływu.
Źródło: e-petrol.pl