Na Lubelszczyźnie ruszyły zbiory agrestu. Plony i ceny w 2024 roku






W gospodarstwie Piotra i Grzegorza Piłatów w Karczmiskach, które obejmuje 60 hektarów, uprawia się agrest na 11 hektarach. Są to trzy odmiany 'Kamieniar’, ‘Puszkińskij i 'Mucurines’. Choć ceny w tym roku są akceptowalne przez plantatorów to plony raczej nie dadzą możliwości dobrego zarobku.

W tym roku zbiory agrestu rozpoczęły się prawie dwa tygodnie wcześniej niż w ubiegłym roku. Plony będą znacząco niższe z powodu niekorzystnej pogody, szczególnie przymrozków w kwietniu i maju, które uszkodziły kwiaty i zredukowały ilość owoców. W poprzednich latach z całego areału 11 hektarów udawało się zebrać około 70 ton agrestu. W tym roku plantator przewiduje, że plony wyniosą około 20 ton. To zaledwie 2 tony z 1 hektara. Zbiory rozpoczęły się na początku czerwca. Pierwsza zbierana była odmiana o owocach wybarwionych na czerwono – 'Kamieniar’, Następnie odmiany o owcach zielonych czyli ‘Puszkińskij i 'Mucurines’.

Owocowanie agrestu w 2024 roku. Redukcja plonu jest znacząca

W tym gospodarstwie zbiór agrestu wykonywany jest kombajnem połówkowym firmy Weremczuk. Z uwagi na mniejszą ilość owoców na krzewach, w tym roku dziennie zbiera się owoce z około 2 hektarów. Agrest zbierany jest do skrzyniopalet i tego samego dnia dostarczany do odbiorców. Cena skupu agrestu w tym roku zaczęła się od 1,50 zł za kilogram, a 6 czerwca wynosiła 1,80 zł za kilogram. Mimo, że ceny są całkiem dobre, zbiory będą zdecydowanie mniejsze, wynosząc tylko 25-30% ilości zbieranych w poprzednich latach.

Zbiór agrestu kombajnem połówkowym

Ze zbiorami agrestu trzeba się spieszyć, ponieważ skup może zakończyć się nagle, co pozostawiłoby rolników z niewykorzystanymi owocami. W związku z tym tegoroczne zbiory będą szybkie i krótkie, przy stosunkowo małym wolumenie. W gospodarstwie braci Piłat uprawia się również wiśnie i czarne porzeczki, ale również w tych gatunkach zbiory będą bardzo słabe.

Grad w 2021 roku zniszczył plantacje wiśni i czarnych porzeczek, uszkadzając całe pędy i drzewa. Uszkodzenia te spowodowały duże problemy z pryszczarkiem pędowym, a plantacje do dziś cierpią z tego powodu. Wiosenne przymrozki w tym roku także spustoszyły plantacje wiśni i czarnych porzeczek, co sprawia, że globalnie zbiory owoców w tym rejonie będą bardzo znikome.









Poprzedni artykułWarto zadbać o plantacje malin. To się może opłacać!
Następny artykułOstatnia prosta. Nawożenie borówek przed zbiorami

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj