Gospodarstwo pod kontrolą


Znajomość przepisów prawa związanych z funkcjonowaniem gospodarstw rolnych okazuje się bardzo ważnym elementem ich prawidłowego funkcjonowania. Nieświadomość nie zwalania z obowiązku, a skutki braku odpowiedniej wiedzy mogą być bardzo kosztowne. W jaki sposób i przez kogo mogą być kontrolowane gospodarstwa zajmujące się produkcją owoców opowiada Hanna Moscardo-Malinowski, która wspólnie z mężem prowadzi gospodarstwo borówkowe BerryBliss w Jakubowie i zajmuje się również doradztwem produkcyjnym.

Obecnie w gospodarstwach, zwłaszcza tych specjalistycznych bardzo dużo się dzieje. Zatrudnienie dużej liczby pracowników na czas zbioru, posiadanie specjalistycznego sprzętu, produkcja owoców które trafiają do konsumpcji. Na jakie kontrole narażone mogą być gospodarstwa, które prowadzą taką działalność?

Hanna Moscardo-Malinowski: Można stwierdzić, że produkcja owoców staje się coraz trudniejsza i obciążona coraz bardziej surowymi wymaganiami. Związane jest to z kontrolami, którym coraz częściej poddawane są gospodarstwa ogrodnicze. Począwszy od Wójta, który może chcieć sprawdzić jaka jest produkcja śmieci w gospodarstwie i jak są one utylizowane. Spółki wodne mogą sprawdzać czy przebiegające przez nasze pola rowy są drożne i czy nie ma w nich zanieczyszczonej wody. Dość uciążliwe mogą być kontrole Sanepidu, który sprawdza m.in. szczelność szamba i czy gromadzone w nim ścieki są regularnie odprowadzane (rachunki na opróżnianie szamba z odpowiednią częstotliwością). Także ujęcia wodne w gospodarstwie podlegają kontroli. Trzeba nie tylko posiadać na nie pozwolenie wodno-prawne, projekt na wykonanie studni i instalacji nawodnieniowej, mieć też zamontowany licznik i odprowadzać odpowiednie opłaty (przy zużyciu wody powyżej 5 m3/dobę) . W sytuacji gdy wystawia się powyżej 5 oświadczeń dla obywateli z Ukrainy na powierzenie im pracy, trzeba się liczyć z możliwością kontroli dokonywanej przez Straż Graniczną. Wtedy sprawdzana jest legalność pobytu i pracy nie tylko aktualnie przebywających w gospodarstwie osób, ale konieczne może być wykazanie dokumentacji potwierdzającej zatrudnienie i pracę pracowników z ostatnich 5 lat. Korzystanie z jakichkolwiek dopłat związane może być z kontrolami z Agencji Rynku Rolnego, oprócz tego dochodzą kontrole z Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa (stan techniczny opryskiwaczy i ewidencja zabiegów środkami ochrony roślin) oraz Wydziału Ochrony Środowiska. W każdym niemal gospodarstwie korzysta się z różnego rodzaju sprzętu jak ciągnik czy wózki widłowe. W odniesieniu do nich powinny być założone książki Dozoru Technicznego (DT), a obsługujące je osoby muszą mieć właściwe uprawnienia. Niedopełnienie tego w razie wypadku może mieć bardzo przykre konsekwencje dla właściciela gospodarstwa.

alt
Hanna Moscardo-Malinowski od wielu lat zajmuje się prowadzeniem gospodarstwa borówkowego

Jak się na to przygotować jeśli chodzi o zatrudnianie pracowników spoza Polski?

H. M.M.: Gospodarstwa ukierunkowane na produkcję owoców borówki cechują się bardzo dużą specyfiką. Związane jest to chociażby z koniecznością zatrudniania dużej liczby pracowników, bardzo często na stosunkowo krótki okres czasu. W wielu przypadkach są to pracownicy zza naszej wschodniej granicy (głównie Ukrainy), a wtedy trzeba pamiętać o spełnieniu kilku ważnych obowiązków, związanych z legalnym ich zatrudnieniem w gospodarstwach. Mówiąc w skrócie, każdy pracownik powinien mieć założoną teczkę osobową, jego wiza pracownicza powinna być przepisana na gospodarstwo no i trzeba pamiętać o zawarciu z każdym z pracowników odpowiedniego rodzaju umowy zarejestrowanej w Urzędzie Pracy. Gdy to zostanie zrobione  bez problemów można przejść kontrole z Urzędu Pracy czy Straży Granicznej.

Dość uciążliwe mogą być kontrole z Sanepidu. Na co wówczas najczęściej zwracają uwagę kontrolerzy?  

H. M.M.: Ostatni sezon był dla nas jako gospodarstwa bardzo trudno, ponieważ mieliśmy chyba wszystkie możliwe kontrole jakim może podlegać gospodarstwo rolne, a w zasadzie już przedsiębiorstwo – gdyż w świetle nowych przepisów tak traktowana jest nasza działalność. Związany jest z tym chociażby obowiązek zgłaszania działalności do Sanepidu, o czym dużo osób tak naprawdę nie wie (za brak takiego zgłoszenia może być nałożony mandat 5000 zł). Tu są z kolei dwie możliwe opcje zgłoszenia, jako produkcja pierwotna lub jako wtórna. Warto tu wiedzieć jak rozróżnić te dwie kategorie i z czym to jest związane. Otóż produkcja pierwotna oznacza, że w gospodarstwie tylko produkowane i zbierane są owoce i to w pojemniki odbiorcy, który je odbiera, pakuje i sprzedaje. Jeśli owoce zbierane są we własne opakowania, są one na miejscu schładzane, sortowane i pakowane – oznacza to produkcję wtórną, a wtedy trzeba spełnić wiele wymagań jakie stawia Sanepid. Dotyczą one chociażby posiadania atestu na opakowania, przygotowania stanowisk do mycia i higieny rąk, właściwych rozwiązań związanych z utylizacją wody, atestów na samochody dostawcze i szereg innych. Jeszcze inne wymagania dotyczą tych producentów, którzy zatrudniają pracowników i oferują im zakwaterowanie. Muszą być wówczas zapewnione odpowiednie warunki socjalne dla pracowników – w szczególności kontrolowane są wtedy kuchnie i toalety. Kolejna kwestia dotyczy obowiązku posiadania toalet bezpośrednio na plantacji. O ile jeszcze kilka lat temu akceptowane były drewniane toalety, tak obecnie wymagane są już toalety, w których jest bieżąca woda, a ścieki nie mogą mieć kontaktu z glebą. Takie toalety na plantacji muszą być w odległości nie większej jak 500 m.

W wielu gospodarstwach korzysta się często z bardzo wyszukanych rozwiązań technologicznych, związanych choćby z ochroną plantacji przed niekorzystnymi zdarzeniami pogodowymi. Czy można je wdrażać dowolnie w gospodarstwach?

H. M.M.: No właśnie. W tym zakresie niewiele osób sobie zdaje sprawę jakie procedury trzeba spełnić by móc zgodnie z prawem wykorzystywać wiele powszechnie praktykowanych rozwiązań. Dobrym przykładem może być tu używanie pulsfogów do ochrony plantacji przed przymrozkami. Plantację możemy chronić dowolnie. Problem rodzi się wtedy, gdy kwatery przylegają do dróg publicznych lub znajdują się w ich pobliżu. By móc w ogóle taką metodę wykorzystywać, należy przygotować projekt ochrony upraw poprzez „opryskiwanie plantacji”, na podstawie której można uzyskać decyzję z Starostowa (zaopiniowaną przez Wydział Dróg i Komunikacji oraz Policję) na okresowe używanie tych urządzeń. Jeśli plantacja położona jest w sąsiedztwie drogi, powinny na niej stanąć odpowiednie znaki ostrzegawcze („dym”), na co również trzeba mieć stosowne zezwolenie. Podobna historia dotyczy różnych systemów odstraszania ptaków (metoda biosoniczna, hukowa), gdyż zgodnie z zasadami „Praktyk Wzajemnej Zgodności” generalnie ptaków płoszyć nie można, a używanie armatek może być karane przez lokalny wydział Ochrony Środowiska. Można jedynie wnioskować o okresowe pozwolenie na wykorzystanie takiej metody, ale nie wiadomo z jakim skutkiem. Skoro jednak ptaków nie można płoszyć, to można odstraszać dziki które pojawiają się na plantacji…

alt

Faktycznie tych wymagań związanych z ogólnym prowadzeniem gospodarstwa jest dość dużo. A co z samą produkcją owoców?

H. M.M.: Takie wymagania i obostrzenia coraz bardziej utrudniają prowadzenie borówkowego biznesu. Bo przecież oprócz tych, o których była już mowa cały czas priorytetem jest dbanie o jakość produkowanych owoców, ale też ich bezpieczeństwo. Dlatego bardzo dużej wiedzy i umiejętności wymaga prowadzenie ochrony borówki przed chorobami i szkodnikami. Po pierwsze program ochrony powinien uwzględniać tylko dozwolone preparaty, po drugie nie możemy ich nadużywać. Z jednej strony skutkować to może coraz słabszą ich skuteczność i uodparnianiem się patogenów, z drugiej nadmiernym poziomem pozostałości w owocach. To z kolei może uniemożliwić sprzedaż takich owoców, które zgodnie z prawem powinny zostać wtedy (w przypadku wykrycia nadmiernych poziomów pozostałości pestycydów) zutylizowane a producent obciążony kosztami.

Dziękuję za rozmowę

Mariusz Podymniak

Więcej informacji na temat związany z kontrolami na jakie mogą być narażone gospodarstwa zajmujące się produkcją owoców można będzie uzyskać podczas III Konferencji Borówkowej, która będzie miała miejsce 5 i 6 marca w Mszczonowie (Hotel Panorama). Zapraszamy do udziału i rejestracji. Szczegóły na stronie www.konferencjaborowkowa.pl







Poprzedni artykułMinikiwi – perspektywiczny gatunek do uprawy w Polsce
Następny artykułLider rynku wprowadza kolejne produkty

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj