Na borówkowych plantacjach w Polsce trwa zimowe cięcie. Choć nikt nie myśli jeszcze o zbiorach, to w handlu owocami tego gatunku na świecie sporo się dzieje o czym informują międzynarodowe media. Z USA i Meksyku płyną doniesienia o integracjach w łańcuchu dostaw owoców, zaś z Holandii o pojawieniu się nowych trendów na europejskim rynku. Hiszpanie myślą z kolei o wydłużeniu zbiorów tak, by choć w części uwolnić się od silnej presji konkurentów z Maroko. Czy jednak nie wejdą przez to na kurs kolizyjny z Polską?
Konsolidacja w Ameryce Północnej
Firma AgriFORCE Growing Systems podpisała wiążący list intencyjny w sprawie przejęcia amerykańskiej firmy spedycyjnej Berry People LLC, podmiotu silnie związanego z branżą jagodową o coraz bardziej międzynarodowym zasięgu i skalowalnym modelu platformy. We współpracy z AgriFORCE, Berry People ma na celu dalszy rozwój integracji z podmiotami zajmującymi się produkcją ogrodniczą poprzez wspólne przedsięwzięcia oraz wdrażanie licencjonowanej i opracowanej samodzielnie własności intelektualnej w ramach modelu franchisingu. Naszym celem jest maksymalizacja synergii handlowych w zakresie dystrybucji, sprzedaży detalicznej, gastronomii i innych obszarów działalności. Nawiązane porozumienia z plantatorami borówek w Meksyku powinny zapewnić solidny wzrost obrotów w 2023 r. – informuje Mauro Pennella, prezes AgriFORCE Brands. Nad produkcją bezpiecznych dla konsumentów borówek, trwałych w obrocie mają czuwać doradcy z firmy Delphy.
Nowe trendy sprzedażowe w Europie
Popyt na borówki jest wysoki. Większość jagód pochodzi obecnie z Chile. Peruwiańskie dostawy również pozostają na stabilnych, wysokich poziomach. Pierwsze palety z granatowym ładunkiem z Maroka już docierają do naszego kraju, ale ten kierunek importu dopiero się rozkręca – mówi Fred Douven z abbGrowers, charakteryzując aktualną sytuację na borówkowym rynku w Holandii. Informuje też, że ceny były nieco niższe niż obecnie na początku stycznia ze względu wysoką podaż towaru z Chile. Stawki po jakich zawierane są transakcje aktualnie jednak sukcesywnie rosną i trend ten wedle przewidywań eksperta podlegał będzie kontynuacji w lutym. Podaż z centralnego Chile już spada. Jakość borówek z pierwszych dostaw z tego kraju pozostawiała nieco do życzenia, ale obecnie przedstawia się już znacznie lepiej i nie notuje się większych problemów na tej płaszczyźnie. Zdaniem holenderskiego eksperta ważnym trendem rynkowym jest coraz częstsze rynkowe pozycjonowanie odmian klubowych oddzielnie. Wszystko, co okrągłe i niebieskie, było kiedyś sprzedawane jako borówka, ale wraz z pojawieniem się pewnych odmian klubowych widać coraz większe zróżnicowanie. Robimy to za pomocą programu Sekoya-premium, w którym sprzedaż owoców bardzo dynamicznie rośnie. Pomimo recesji , ludzie wciąż mają pieniądze na smaczne jagody o powtarzalnej, wysokiej jakości – wyjaśnia Fred Douven. Innym uwidaczniającym się europejskim trendem jest wzrost sprzedaży mrożonych borówek. Zjawisko to zapoczątkowane zostało w okresie obowiązywania utrudnień związanych z COVID-19, a teraz przybiera większą skalę. Konsumenci doceniają wygodę i uniwersalność zastosowania jaką oferują mrożonki, a także na ogół korzystne ich ceny.
Wydłużanie zbiorów w Hiszpanii
Zaczęły się już zbiory borówek w Perlahuelva w Hiszpanii. Uprawiamy odmiany ‘Matias’, ‘Windsor’ i ‘Star’. Celem jaki przyświecał tak skonstruowanej strukturze odmianowej było rozciągnięcie zbiorów na okres nawet 6 miesięcy. Mamy też trochę kwater bez osłon z odmianą ‘Legacy’ na zbiór typowo letni. Liczymy, że ta odmiana, podobnie jak późniejsze, może stać się interesująca dla plantatorów z Huelvy właśnie w kontekście rozciągania okna zbiorczego – powiedział Ramon Hernandez, dyrektor generalny Perlahuelva. Generalnie sektor poszukuje odmian owocujących na południu Hiszpanii poza terminami kwietniowymi i majowymi, a więc okresem w których produkcja w prowincji osiąga szczyt, ponieważ rynek nie jest w stanie wchłonąć całego wolumenu owoców zbieranego w tym właśnie czasie. ‘Legacy’, na przykład, na południu Hiszpanii mogłoby plonować w czerwcu i lipcu. W tym czasie panuje konkurencja z kilku kierunków, w tym z Polski, która zdaniem R. Hernandeza ma bardzo silną produkcję borówki. Jednak natężenie konkurencji na globalnym rynku latem w porównaniu z lutym, marcem i kwietniem, gdy marokańska produkcja trafia do Europy, jest i tak relatywnie znośne.