Bezpieczeństwo związane ze stosowaniem środków ochrony roślin w gospodarstwach związane jest nie tylko z samą operacją wykonywania zabiegów ochrony roślin, ale całym procesem obrotu nimi w gospodarstwie. Dotyczy to zarówno ich przechowywania, właściwego przygotowania do zbiegu jak również utylizacji resztek cieczy po zabiegu i myciu opryskiwacza. Te wszystkie zagadnienia obejmuje projekt bezpiecznego gospodarstwa o nazwie Interra zainicjonowany przez firmę Syngenta.
Spotkanie związane z inauguracją projektu Interra w Polsce odbywało się 27 sierpnia w Lewiczynie, w gospodarstwie sadowniczym PP. Puncewiczów. To właśnie w tym miejscu firma Syngenta stworzyła pokazowe miejsce, pokazujące jak powinno się operować środkami ochrony roślin w gospodarstwie. Jak poinformowała Izabela Wawerek, koordynator projektu Interra w Polsce, tego typu inicjatywy firma Syngenta rozwija od kilku lat w różnych krajach, a Polsk jest 8 państwem w Europie, gdzie powstało gospodarstwo pokazowe związane z tym projektem. Jego celem jest przede wszystkim promowanie dobrych praktyk w rolnictwie i innowacyjnego podejścia do ochrony roślin na przykładzie „prawdziwego gospodarstwa”. Miejsce takie ma stanowić platformę do upowszechniania wiedzy o bezpieczeństwie związanym ze stosowaniem środków ochrony roślin, być punktem szkoleniowym i wdrożeniowym. Takie działania są potrzebne po to by ograniczyć negatywny wpływ środków ochrony roślin na użytkowników i środowisko naturalne. Przykład gospodarstwa sadowniczego w Lewiczynie pokazuje, że wdrożenie pewnych elementów z tym związanych, wcale nie jest trudne.
Jak to zrobić, wyjaśniał dr Grzegorz Doruchowski z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach. Zwracał uwagę na konieczność ograniczenia skażeń miejscowych, które wynikają przede wszystkim z przedostawania się resztek środków ochrony do gleby i wód powierzchniowych w miejscach gdzie następuje napełnianie opryskiwaczy czy też ich mycie. Ograniczyć to można poprzez przygotowanie odpowiedniego stanowiska, gdzie stale wykonywane są te czynności, a resztki skażonej cieczy są odprowadzane i reutylizowane. Dr G. Doruchowski zwracał uwagę na poprawne przechowywanie środków ochrony w gospodarstwie, co powinno się odbywać w specjalnie do tego celu wyznaczonych miejscach. Przede wszystkim, pomieszczenie takie powinno być niedostępne dla osób niepowołanych, właściwie oznakowane i posiadać wentylację. Ważny jest też sposób przechowywania środków ochrony, które powinny znajdować się w oryginalnych opakowaniach, zabezpieczone przed działaniem wilgoci i pogrupowane na półkach wykonanych z nienasiąkliwego materiału. Posadzka w tym pomieszczeniu powinna być wykonana z materiałów niepalnych i łatwo zmywalnych. Należy zadbać też o wyposażenie magazynku w akcesoria pozwalające na usunięcie wycieków czy rozproszeń (szczotka, szufelka, wiadro z trocinami lub innym absorbentem) oraz pojemnik na zużyte opakowania. Warto zapewnić dobrą komunikację – w widocznym miejscu powinna być umieszczona tablica informująca o zasadach bezpieczeństwa oraz numerach telefonów alarmowych. W przypadku gdy środków ochrony jest niewiele, miejsce do przechowywania może być tylko właściwie zabezpieczona i oznaczona szafka.
W gospodarstwie PP. Puncewiczów przygotowano też wzorowe miejsce do napełniania i mycia opryskiwaczy. Zgodnie z przepisami prawa, punkt taki powinien znajdować się w odległości minimum 20 m od ujęć wodnych (w przypadku mycia sprzętu nawet 30 m), studni i wód powierzchniowych. Powinno to być miejsce utwardzone, wyposażone w kanał zbierający i odprowadzający ciecz do zbiornika oraz osłonięte przed działaniem wód opadowych. Resztki cieczy pozostające po myciu czy napełnianiu opryskiwacza odprowadzane są do szczelnego zbiornika o wymiarach 2 m x 3 m, w którym magazynowana ciecz ulega powolnemu odparowaniu. System ten o nazwie Heliosec został opracowany i opatentowany przez firmę Syngenta Zjawisko polegające na dehydratacji roztworu jest bardzo skutecznym sposobem pozbycia się resztek cieczy i zawartych w niej zanieczyszczeń – podkreślał dr Grzegorz Doruchowski. Resztki osadu pozostające w zbiorniku powinny zostać raz w roku zebrane i oddane do utylizacji przez firmy odbierające odpady niebezpieczne.
Prelegent zwracał też uwagę na sprzęt wykorzystywany do wykonywania zabiegów ochrony roślin. W przypadku opryskiwaczy sadowniczy, gdzie ciecz nanoszona jest na opryskiwane powierzchnie przy wsparciu silnego strumienia powietrza, można uzyskać bardzo dokładne pokrycie cieczą chronionych powierzchni. Także w przypadku upraw polowych warto sięgać po rozwiązania z pomocniczym strumieniem powietrza czy też opryskiwacze z deflektorami, które umożliwiają dokładne nanoszenie cieczy, jak również ograniczają ryzyko jej znoszenia.
Na zakończenie spotkania odbył się spacer po sadzie Państwa Puncewiczów, w trakcie którego można się było przekonać jak nowe technologie uprawy pomagają w prowadzeniu nowoczesnego gospodarstwa. Gospodarze informowali, że tak naprawdę Integrowana Produkcja owoców jest praktykowana w ich gospodarstwie od 1992 roku, i od wielu lat zwraca się na bezpieczne stosowanie środków ochrony roślin. Ponadto wdrażane są tu również rozwiązanie sprzyjające rozwojowi pożytecznych organizmów, jak np. wprowadzany jest dobroczynek gruszowy, a ostatnio również dobroczynek wielożerny (Amblyseius andersoni), który w postaci saszetek dostarczany jest przez firmę Syngenta.