Aronia nie da zarobić w tym roku

Aronia w kistenach trafia do zakładów przetwórczych


Wiele wskazuje na to, że aronia jest kolejnym gatunkiem roślin jagodowych kierowanych do przetwórstwa, który nie da zarobić w tym roku. Zakłady nie są zainteresowane nabywaniem dużych jej ilości, a na rynkach hurtowych jej cena mocno spada. Można więc przypuszczać, że ten sezon dla plantatorów aronii będzie bardzo trudny, wręcz katastrofalny.

Nikłe zainteresowanie owocami

Z rynku napływają wyłącznie złe sygnały dla plantatorów aronii. Zakłady przemysłowe zainteresowane są na ogół skupem owoców od stałych dostawców. Wygląda na to, że owoców na rynek trafi znacznie więcej niż przetwórcy będą chętni zagospodarować. Ten stan rzeczy ma swe przełożenie w oferowanych stawkach. Te wciąż się kształtuję, jednak na rampie zakładu można otrzymać stawkę oscylującą wokół poziomu 40 gr/kg.

Trwają rozmowy

Andrzej Karolak

Andrzej Karolak, prezes Krajowego Zrzeszenia Plantatorów Aronii „Aronia Polska”, w przyszłym tygodniu zamierza dwukrotnie wybrać się do Warszawy. Będzie prowadził rozmowy w MRiRW oraz z przedstawicielami KUPS. Wszyscy są zainteresowani rozmowami, to dobra informacja. Ministerstwo ma chęć pomóc plantatorom, to także da się wyczuć. Analizując jednak w sposób krytyczny to co dzieje się na rynku, to jakie sygnały z niego płyną, trudno mi uwierzyć w inny scenariusz na ten sezon niż katastrofa – mówi lider organizacji Aronii Polskiej.

Ogólnie zła sytuacja międzynarodowa i promyk nadziei

Wygląda na to, że uprawa aronii w wielu miejscach na kontynencie stała się bardzo popularna. Z branży od pewnego czasu płyną doniesienia, że sporo sadzonek z Polski wyjeżdża na Ukrainę i na Bałkany. Być może ta zewnętrzna konkurencja w połączeniu z wysoką produkcją rodzimą w tym roku to czynniki najsilniej dołujące ceny. Jedynym promykiem nadziei na nadchodzące lata dla członków Aronii Polskiej jest wynegocjowana pula umów kontraktacyjnych. Zacieśniliśmy współpracę z firmą Dohler Polska i podpisaliśmy wieloletnie umowy z gwarantowaną ceną na dostawę owoców aronii. Zamierzamy płynnie zrealizować te kontrakty, tak by obie strony były zadowolone. Niestety, na mocy porozumień zagospodarowane zostaną owoce pochodzące jedynie z ok. 20% areału upraw członków organizacji. To nie za dużo, ale zawsze coś – informuje A. Karolak.

Cóż zatem robić?

Niektórzy plantatorzy chcą wziąć sprawy w swoje ręce. Zamierzam uruchomić małą tłocznię we własnym gospodarstwie. Dokupię trochę jabłek, zmieszam ich sok z sokiem z aronii. Pracujemy też nad recepturami dżemów, które mogłyby przypaść do gustu szerszemu gronu konsumentów. Nie będę nikogo prosił na kolanach, by ten zechciał mi zapłacić 400 zł za tonę owoców, gdy sam koszt ich dowozu do zakładu to 15 gr/kg – informuje plantator, który jednak nie zdecydował się na ujawnienie personaliów. Podobnego zdania jest A. Karolak. Realny koszt produkcji 1 kg owoców aronii to ok. 1,15 zł/kg. Aby mówić o zyskownej produkcji aronii owoce musiałyby w skupie kosztować przynajmniej ok. 1,30 zł/kg. Wydaje mi się, że przyszłością mogą być uprawy ekologiczne aronii. To dobry gatunek do tego typu produkcji – wyjaśnia prezes Aronii Polskiej.







Poprzedni artykułWielka Loteria ASX rozstrzygnięta!
Następny artykułPraktycznie o nawożeniu malin na podwójny zbiór

1 KOMENTARZ

  1. Produkty „ekologiczne” to scam nie mający potwierdzenia w dowodach naukowych. Nie nazwałbym tego przyszłością, skoro koncepcja bazuje na pseudo-nauce i marketingu. Ludzie potrafią coraz lepiej weryfikować fakty i w końcu konsumenci się zorientują, że płacenie 2-krotnej ceny za „ekologiczny” marketing to nabijanie w butelkę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj