Plantacje malin prowadzone w ramach Malinowego Factory są ukierunkowane na pozyskanie owoców deserowych. Dlatego tak ważna jest precyzyjna ochrona roślin (i owoców) przed patogenami i szkodnikami. Pod koniec maja szczególną uwagę zwracamy na przędziorki, rdze maliny i szarą pleśń.
W przypadku malin, które będą owocować na pędach tegorocznych, trwa ich intensywny wzrost. Wykonano tu już jakiś czas temu zabiegi przeciwko przędziorkom m.in. z wykorzystaniem biologicznego produktu Fitter z firmy Bayer. Użycie tego produktu w tak wczesnej fazie wzrostu malin okazało się bardzo dobrym posunięciem. Ograniczyliśmy w ten sposób populację przędziorka i w tym momencie praktycznie nie ma tego szkodnika na naszych tunelowych plantacjach malin – wyjaśnia dr Paweł Krawiec.
Zachęca by również prowadzić lustracje na obecność rdzy maliny. Objawów tej choroby należy szukać na najstarszych liściach malin. Pojawiają się na górnej stronie liści w postaci pomarańczowych, lekko wzniesionych wzgórków. Co do ochrony zapobiegawczo można zastosować fungicyd Zato 50 WG. Gdy już choroba wystąpiła, lepszym posunięciem będzie zabieg fungicydem Luna Experience 400 SC, który oprócz działania zapobiegawczego ma działanie interwencyjne. Warto pamiętać, że większość obecnie uprawianych odmian maliny jest wrażliwa na rdze maliny. Dlatego by ochrona była skuteczna, konieczna jest wykonanie 2-3 zabiegów przeciwko tej chorobie w sezonie – przypomina dr Paweł Krawiec.
Na kolejnej plantacji malin owocujących na pędach dwuletnich dobiega końca kwitnienie i za około 10 dni mogą rozpocząć się zbiory pierwszych owoców. Jest to zatem ostatni moment na zabiegi przeciwko szarej pleśni, a konkretnie zastosowanie Luna Sensation 500 SC. Ten preparat ma 7 dni karencji, więc trudno będzie go użyć gdy już rozpoczną się zbiory. Wtedy można posiłkować się środkami takimi jak Serenade ASO. Ten preparat biologicznych nie obowiązuje okres karencji – przypomina Barbara Witkowksa z firmy Bayer.