Plantator kontra Straż Granicza. Izba Rolnicza zabrała głos



Warmińsko-Mazurska Izba Rolnicza interweniuje w sprawie plantatora truskawek, którego historię opisaliśmy niedawno na portalu jagodnik.pl. Prezes Izby Romuald Tański złożył wniosek do ministra rolnictwa Stefana Krajewskiego o podjęcie prac w celu usunięcia obecnego chaosu legislacyjnego.

Historię pana Tomasza i kontroli Straży Granicznej po której stanął przed groźbą wysokiej kary za nielegalne – zdaniem funkcjonariuszy – zatrudnienie obywateli Ukrainy do pomocy przy zbiorach opisaliśmy w osobnym artykule.

W piśmie prezesa Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej podkreślono, że umowa o pomocy przy zbiorach była świadomie konstruowana jako elastyczna, pozwalająca m.in. na uzależnienie organizacji pracy i płacy od warunków pogodowych i tempa dojrzewania roślin. Przypomniano także, że jest wyłączona spod reżimu Kodeksu Pracy i ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, ponieważ charakter pracy przy zbiorach uniemożliwia stosowanie sztywnych norm godzinowych.

Jednak zgodnie z założeniami ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa Straż Graniczna i Państwowa Inspekcja Pracy wymagają dokładnego odwzorowania w rzeczywistości wymiaru czasu pracy i stawki godzinowej, którą rolnik podaje w powiadomieniu. Ponadto SG w przypadku pana Tomasza uznała wymóg stosowania przepisów o minimalnym wynagrodzeniu za pracę oraz wskazała na naruszenie art. 4 ustawy z 20 marca 2025 roku o warunkach dopuszczalności powierzenia pracy na terytorium RP – choć, jak wskazuje Izba Rolnicza „pobyt obywateli Ukrainy jest legalny z mocy samego prawa (art. 2 ust. 1 specustawy), a jedynym dokumentem tożsamości jest najczęściej zwykły paszport biometryczny bez wizy, bez stempla wjazdowego i bez numeru PESEL”.

W piśmie do ministra rolnictwa prezes Izby wskazuje, że „w praktyce rolnik nie jest w stanie uzyskać od obywatela Ukrainy <<żadnego ważnego dokumentu uprawniającego do pobytu>> w rozumieniu art. 4 ustawy ogólnej, gdyż takiego dokumentu po prostu nie ma – jego pobyt jest legalny z mocy ustawy, a nie wizy czy karty pobytu”. Tymczasem dla Straży Granicznej – jak pokazał przykład pana Tomasza – może to być podstawa do orzeczenia o naruszeniu wspomnianego powyżej art. 4 ustawy. Ponadto SG uznała – jak cytuje pismo Izby Rolniczej – że „kwestia pogody i tempa dojrzewania owoców nie jest istotna w ocenie legalności zatrudnienia”. Ten stan prawny został określony jako „wewnętrznie sprzeczny”.

„Ustawa rolna mówi: to nie jest stosunek pracy, nie stosuje się Kodeksu pracy, godziny są elastyczne, wynagrodzenie może być akordowe lub mieszane; ustawa o pomocy Ukraińcom w aktualnej wykładni organów kontroli mówi: musi być dokładnie tak, jak wpisano w powiadomieniu – sztywne 40 godzin i stawka godzinowa nie niższa niż minimalna” – czytamy w piśmie.

Ta sprzeczność prowadzi do sytuacji, w której plantatorzy stosujący się do przepisów rolnych mogą być karani na podstawie zapisów drugiej ustawy. Dlatego prezes Warmińsko-Mazurskiej Izby Rolniczej zaapelował do ministra rolnictwa o zmiany legislacyjne.

Usunąć chaos w przepisach

Przede wszystkim chodzi o wyłączenie umów o pomocy przy zbiorach zawieranych z obywatelami Ukrainy spod wymogów dokładnego odwzorowania czasu pracy i stawek godzinowych zawartych w powiadomieniu, co wprowadziła ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy. Ewentualnie zaproponowano dodanie przepisu przejściowego, który uznałby warunki wymiaru czasu pracy i wynagrodzenia za spełnione „jeżeli pomocnik otrzymał wynagrodzenie zgodne z umową o pomocy przy zbiorach i nie niższe niż przyjęte w danym sezonie w regionie”.

Drugi postulat dotyczy wprowadzenia specjalnego wzoru powiadomienia dla umów o pomocy przy zbiorach, który zawierałby stosowną adnotację o zatrudnieniu na podstawie art. 91a ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, z odwołaniem do elastycznych warunków zatrudnienia, uzależnionych od aktualnych warunków agrometeorologicznych.

Zaapelowano również o wydanie wspólnego komunikatu MRiRW, Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Komendanta Głównego SG, w którym zostanie jednoznacznie wskazane, że umowa o pomocy przy zbiorach nie podlega sztywnym wymogom godzinowym i minimalnej stawce godzinowej.

„Bez szybkiej zmiany prawa w sezonie 2026 polska produkcja owoców miękkich, warzyw polowych i ziół może stanąć pod znakiem zapytania – nie będzie miał kto zbierać plonów, a polscy rolnicy będą karani za stosowanie się do przepisów rolnych” – argumentuje Warmińsko-Mazurska Izba Rolnicza.






Poprzedni artykułXIV Międzynarodowa Konferencja Borówkowa (5-6 marca) – wydarzenie, którego nie można przegapić

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj