Bieżący sezon jest zdecydowanie jednym z wcześniejszych. Dotyczy to także aronii. Owoce już na ogół są dojrzałe, porządnie wybarwione. Czy cena aronii w bieżącym sezonie zadowoli plantatorów? Szanse na to są małe, a pocieszeniem może być to, że gorzej niż przed rokiem być po prostu nie może. Pojawiają się jednak pewne pozytywne sygnały na rynku, które mogą wróżyć powolne wzrosty cen w perspektywie kolejnych lat.
Podaż surowca
W głównych strefach produkcji aronii wiosenne przymrozki nie wyrządziły poważniejszych szkód. Delikatnie ucierpiały niektóre plantacje na Lubelszczyźnie, a na Mazowszu i w województwie łódzkim na ogół rośliny uniknęły uszkodzeń. Gorzej było na ścianie wschodniej i na północy kraju, ale i tam są kwatery, gdzie uda się zebrać pewien plon. Uczciwie przyznać należy jednak, że w niektórych z nich owoców po prostu nie ma lub jest ich na tyle mało, że zbiór jest nieopłacalny. Można więc zakładać, że ogólnokrajowa produkcja będzie na przeciętnym poziomie, nieodbiegającym od wartości notowanych w poprzednich latach.
Jakość surowca może być zróżnicowana. Badania owoców wykazują, że są już dojrzałe. Wskaźnik Brix na początku bieżącego tygodnia, zależnie od kwatery, wahał się w przedziale 16-20 °Bx. Szkody wyrządziła jednak susza. Są regiony kraju, gdzie właściwie od końca kwietnia nie spadł deszcz, który można uznać za znaczący w sadownictwie. W efekcie na nienawadnianych plantacjach owoce mogą być przesuszone. Będzie je trudno otrząsnąć, a dla tłoczni nie będą źródłem wartościowego surowca. W kwaterach nawadnianych lub tam, gdzie deszcze były bardziej regularne owoce są grube, dorodne i plonowanie wyrażone w tonach z hektara powinno być na dobrym poziomie.
Popyt
Część przetwórców zwyczajowo deklaruje, że aronia jest surowcem niepożądanym a zakłady kupują te owoce dla zapełnienia luk produkcyjnych lub z uwagi na podtrzymanie korzystnych relacji z partnerami dostarczającymi inne gatunki owoców czy warzyw. Z drugiej strony pojawiają się jednak doniesienia o wzmożonym zainteresowaniu produktami na bazie aronii z Chin. To ogromy rynek, na którym w ostatnim czasie popularność zyskuje zwłaszcza aroniowe wino. W Państwie Środka powstają pierwsze plantacje aronii, jednak w przypadku gdyby wspomniany produkt lub inne na bazie tego owocu odniósł sukces, tamtejsi plantatorzy zwyczajnie nie będą w stanie nastarczyć surowca do ich produkcji. Wydaje się też, że wobec oczywistych niższych zbiorów innych typowych owoców przetwórczych aronia w tym sezonie powinna być kupowana dość chętnie. Pytanie brzmi: za ile?
Cena aronii
Pierwsze zakłady, które skupują aronię głównie do tłoczenia, płacą za konwencjonalny owoc najczęściej 1,20 zł/kg. Funkcjonuje też firma, która oferuje 1,30 zł/kg za konwencję i 1,50 zł/kg za owoce certyfikowane ekologicznie. Wydaje się więc, że mamy do czynienia z odbiciem cenowym po sezonie 2023, kiedy to stawki sięgnęły dna. Niewykluczone, że wpływ na to ma pojawienie się na rynku mniejszych podmiotów zagospodarowujących plon. Aronia to owoc pozwalający na wytwarzanie szerokiej gamy produktów z których część pozycjonować można jako żywność funkcjonalną lub przetwory klasy premium. Zdaje się, że dyktat cenowy dużych firm z którym mamy do czynienia w ostatnich latach stworzył przestrzeń do rozwoju mniejszych przedsiębiorstw. Miejmy nadzieję, że ta sytuacja przełoży się na sukcesywny wzrost cen do rozsądnych poziomów.