W kolekcji Malinowego Factory trwa intensywny wzrost pędów malin owocujących na pędach tegorocznych. Utrzymanie zdrowych pędów wymaga wiele uwagi. Rośliny mogą być narażone na atak szkodników. Ważne jest utrzymanie dobrej zdrowotności i kondycji pędów aż do zbiorów. Na jakie aspekty warto zwrócić szczególną uwagę? Podpowiadają dr Paweł Krawiec i dr Michał Pniak.
Rośliny są już większe i ich kondycja wygląda całkiem dobrze. Ostatnio mieliśmy problem z przędziorkami, ale po zastosowaniu Naturalisa udało się je zwalczyć, ponieważ obecnie nie widać objawów przędziorków. Skupiamy się również na zdrowiu systemu korzeniowego, stosując Rizocore, preparat zawierający Bacillus megaterium i Trichoderma harzianum, które to wspomagają rozwój korzeni i konkurencję z patogenami glebowymi – wyjaśnia dr Paweł Krawiec.
Jeśli chodzi o część nadziemną roślin, to zauważyliśmy pojedyncze zwójki. Ważniejszym szkodnikiem w tym momencie wydaje się być omacnica prosowianka. Jest szkodnik polifagiczny szczególnie groźny dla gatunków roślin grubo łodygowych. Omacnica prosowianka, znana głównie z upraw kukurydzy, może powodować szkody również w malinach, drążąc korytarze wewnątrz pędów.
W walce z omacnicą prosowianką stosujemy biologiczny preparat Lepinox zawierający Bacillus thuringiensis, skuteczny również przeciwko innym gąsienicom. Ważna jest obserwacja plantacji, zwłaszcza w rejonach o dużej obecności chmielu, gdzie omacnica może być szczególnie problematyczna. W ofercie mamy także kruszynka, parazytoida, jako element biologicznej ochrony. Dostępny jest w formie zawieszek, kulek lub dozowników do ręcznej aplikacji.