W trakcie XV Dni Ogrodnika odbywających się w Gołuchowie k. Kalisza (7-8 września) swoją ofertę zaprezentowało blisko 200 firm związanych z branżą ogrodniczą. Wśród wystawców dominowały firmy oferujące przede wszystkim rozwiązania dla producentów warzyw pod osłonami. Pierwszego dnia targów obyło się również rozstrzygnięcie konkursu „Wzorowy Ogrodnik”.
Od kilkunastu lat Dniom Ogrodnika w Gołuchowie towarzyszy finał konkursu „Wzorowy Ogrodnik”. To prestiżowe w naszej branży wyróżnienie przeznawane jest w kategoriach sadownictwo, warzywnictwo gruntowe, warzywnictwo pod osłonami, rośliny ozdobne pod osłonami, szkółkarstwo roślin ozdobnych. W kategorii sadownictwo do finału w tym roku zakwalifikowano właścicieli następujących gospodarstw:
- Urszula i Stanisław Faruga, Pruchna, woj. śląskie,
- Sylwia i Roman Gabrysiowie, Mnich, woj. śląskie,
- Anna i Artur Kania, Głodno, woj. lubelskie,
- Dorota i Piotr Grudzińscy, Sycewo, woj. wielkopolskie,
- Anna i Wojciech Nowakowscy, Paprocin, woj. wielkopolskie
Laureatem w kategorii „Sadownictwo” zostali Anna i Artur Kania. Gospodarstwo to w 2010 roku w dużej części zniszczyła powódz, jednak dzięki wysiłkowi właścicieli oraz znacznej pomocy otrzymanej w ramach unijnych i rządowych programów na modernizację i odbudowę gospodarstwa udało się w pełni przywrócić jego potencjał produkcyjny. W gospodarstwie tym uprawy sadownicze zajmują prawie 33 ha z czego jabłonie rosną na 27 ha, wiśnie 1,5, a śliwy na 1,5 ha. Plony jabłek wahają się od 20 do 60 t/ha, a owoce przechowywane są w większości w komorach chłodniczych w warunkach ULO – informował prof. Andrzej Komosa, z UP w Poznaniu, który przewodniczył kapitule przyznającej nagrody w kategorii „Wzorowy Ogrodnik”.
Galii towarzyszy wręczenie statuetki w kategorii specjalnej. W tym roku powędrowała ona do gospodarstwa uprawiającego borówkę wysoką, na ręce właściciela gospodarstwa Jerzego Wilczewskiego z miejscowości Białołusy (woj. podlaskie). W gospodarstwie tym borówkę wysoką uprawia się na ponad 320 ha. Większość zbieranych owoców jest eksportowana do Wielkiej Brytanii, borówki trafiają także do krajów Skandynawii, Niemiec, Austrii, Czech, a także do Rosji. Swoją przygodę z produkcją ogrodniczą rozpocząłem w 1976 roku od 7 ha. Na przestrzeni lat i zmian ustrojowych udało mi się skupić ponad 2000 ha. Jedną z pierwszych uprawianych roślin w naszym gospodarstwie była czarna porzeczka (początkowo rosła na 30 ha), która w pierwszych latach uprawy okazała się prawdziwą żyłą złota. W kolejnych latach stopniowo zwiększaliśmy jej nasadzenia, aby dojść do blisko 600 ha tej uprawy. W międzyczasie w gospodarstwie uprawiano także aronię (120 ha) bez czarny (około 100 ha) rokitnik (około 27 ha). W naszym gospodarstwie przez blisko 32 lata uprawialiśmy róże, na kwiat cięty, a uprawa ta zajmowała 12,5 ha. Wszystkie rośliny (około 1,5 mln krzewów) rosły w wysokiej jakości tunelach foliowych. Nasze gospodarstwo może się także poszczycić tym, że jako jedno z pierwszych w Polsce do ogrzewania obiektów tunelowych od 1989 roku, w 100% wykorzystywało biomasę. Na skutek znacznego spadku opłacalności róż z ich produkcji zrezygnowaliśmy kilka lat temu. W roku 1992, do naszego gospodarstwa sprowadziliśmy pierwsze rośliny borówki wysokiej, których uprawa rozrosła się do blisko 320 ha. Cały czas też zwiększany jest areał tej uprawy, a owoce sprzedawane są do wielu krajów– mówił Jerzy Wilczewski.
Dużo ciekawych informacji o gospodarstwie Heleny i Jerzego Wilczewskiech czytaj „Jagodnik” 2/2013 oraz na portalu w materiałach: Ciągły rozwój (cz. I) i Ciągły rozówj (cz. II)
[Best_Wordpress_Gallery id=178]