Kwestia automatyzacji zbioru truskawek skupia uwagę i wysiłki konstruktorów na całym świecie. Brak wystarczającej liczby ludzi do pracy staje się w coraz większym stopniu także i polskim problemem. Maszyny do zbioru pracują już na wybranych polach w Kalifornii i na Florydzie. Roboty stają się mniej eksperymentalne, a bardziej dopracowane. Już niebawem wedle doniesień ich konstruktorów spora liczba takich maszyn trafi na towarowe plantacje.
Mechanizacja po amerykańsku
Pracownicy Centrum Truskawkowego działającego przy Kalifornijskim Stanowym Uniwersytecie Technicznym przeprowadzili pod koniec sierpnia wirtualny dzień terenowy. Przewodnim wątkiem była aktualizacja wiedzy o sprzęcie użytkowanym na plantacjach truskawek. Nie chodziło jednak tylko o roboty. Prezentacje naukowców obejmowały plany ulepszonych urządzeń do mechanicznego odłowu szkodników czy maszyn do wycinania otworów w materiałach ściółkujących zagony. Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, plantatorzy truskawek szukają rozwiązań technologicznych. Kłopoty z dostępem do pracowników wciąż się nasilają i nic nie wskazuje, by trend ten miał się odwrócić – powiedział John Lin, który kieruje projektami z zakresu robotyki w Centrum Truskawkowym. Program wirtualnego dnia terenowego uwzględniał m.in. przekazanie najnowszych doniesień dotyczących robotów do zbioru truskawek budowanych przez trzy firmy. Były to modele Advanced.farm, Harvest CROO i Traptic.
Berry 6 z Harvest CROO
O prototypie
Grupa inwestycyjna kierowana przez Garyego Wishnatzkiego z Wish Farms prace rozwojowe prowadziła od kilku lat. Obecnie istnieje szansa, że robot Harvest CROO Berry 6 już wkrótce będzie uczestniczył w komercyjnych zbiorach. Zapewne już w nadchodzącym sezonie będziemy komercyjnie zbierać truskawki przy użyciu jedynego posiadanego prototypu. Już w zeszłym sezonie dokonaliśmy pierwszych prób. Przyznam jednak, że zbieraliśmy owoce przeznaczone do przetworzenia i w dodatku na małą skalę. W 2021 roku zamierzamy wykonać znacznie poważniejsze próby. – mówił G. Wishnatzki.
Kiedy komercjalizacja robotów?
Jeśli wszystko się powiedzie, grupa planuje zbudować małą flotę maszyn na 2022 rok i rozpocząć komercjalizację produktu. Z pewnością roboty będą pracować na farmie G&D na Florydzie, 300 ha gospodarstwie należącym do konstruktora kombajnu. Maszyna jest przystosowana do pracy na niskich zagonach. Jednocześnie może objąć 4 rzędy.
Według informacji przekazanych przez G. Wishnatzkiego robot w ciągu 8 sekund zrywa owoce z 16 krzewów truskawek. Czasem znajomi i partnerzy biznesowi pytają mnie, kiedy uznam, że osiągnąłem sukces. To nastąpi dopiero wtedy, gdy robot stanie się równie dobry co ludzie. Chodzi mi nie tylko o szybkość pracy, ale też jej jakość. Obecnie pracujemy nad stołem selekcyjnym, gdzie truskawki niespełniające parametrów jakościowych będę odsortowywane. To bardzo ważne kryterium oceny pracy robota. Chodzi o to, byśmy mogli z tych zborów truskawki zaoferować do sprzedaży– skonkludował G. Wishnatzki. Dziś wedle informacji przekazywanych przez Harvest CROO robot Berry 6 jest w stanie dziennie wykonać zbór na 4 ha i zastąpić ok. 30 rwaczy.
Roboty z Advanced.farm
Model T6
W sierpniu 2019 roku pozyskaliśmy wsparcie o wartości 7,5 miliona dolarów. Firmy Yamaha i Kubota dołączyły jako główni inwestorzy do wcześniejszych podmiotów, które finansowały nasze badania. Z początku były to Catapult Ventures i Impact Ventures. Od tamtego czasu wiele spraw stało się łatwiejszych. Czekamy niecierpliwie na inaugurację kolejnego sezonu. Wiążemy przy tym sporo nadziei z naszym prototypem T6. To półautonomiczny model z sześcioma roboczymi ramionami zaprojektowanymi specjalnie do zbioru truskawek uprawianych w glebie. Dzięki T6 staliśmy się pierwszą firmą, która sprzedała deserowe truskawki zbierane mechanicznie na rynku detalicznym – mówił dumnie Kyle Cobb, współzałożyciel Advanced.farm.
Model TX
Już w poprzednich sezonach maszyny TX pracowały przy zbiorze truskawek w kilku gospodarstwach w Kalifornii. Firma za najważniejsze cele stawia zbiór owoców spełniający prawne wymogi fitosanitarne, ale także łatwość w obsłudze maszyn, niedrogi i prosty ich serwis i możliwie jak najniższy koszt zakupu. To ważne cechy, jeśli roboty mają się upowszechnić na plantacjach truskawkowych, nie tylko na zachodzie USA.
Traptic
Lewis Anderson, prezes Traptic, zapowiedział, że już niebawem wiele maszyn dostarczonych zostanie na towarowe plantacje w USA. Za najważniejszą zaletę robota do zboru truskawek oferowanego przez firmę uznał niezawodność. Udowodniliśmy, że skonstruowany przez nas sprzęt potrafi zbierać truskawki o bardzo wysokiej jakości. Nadchodzi piąty rok testów i pracy w terenie. Pracujemy na plantacjach codziennie przez ostatnie 1,5 roku. Udowodniliśmy, że nasze roboty mogą realizować zbiór przez cały dzień, każdego dnia, przez długi czas. Bez ustanku zbieramy jagody. O każdej porze roku, w każdych warunkach polowych. Testowaliśmy maszynę na kwaterach z różnymi odmianami roślin, w odmiennych warunkach topograficznych i mikroklimatycznych. Sprawdzaliśmy ją na początku, w połowie i pod koniec sezonu. A co najważniejsze, znaleźliśmy sposób na zebranie wszystkich owoców za porównywalną lub nawet niższą kwotę od tej, którą trzeba by zapłacić ludziom – zachwycał się rezultatem prac i poczynionych w ich trakcie obserwacji L. Anderson.
Na razie tylko do systemów glebowych
Wszystkie opisywane maszyny przystosowane są do zborów truskawek z roślin uprawianych na płask w glebie lub na nisko wzniesionych zagonach, m.in. czterorzędowych zagonach, które są popularne w ciepłych częściach USA. Póki co, firmy nie konstruują maszyn do zbiorów z upraw rynnowych.
Źródło: Fruit Grower News