Od kilku dni członkowie kierownictwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi prowadzą kontrole na przejściach granicznych. Potwierdza się nadmierny import na polski rynek cukru, oleju i przetworów zbożowych takich jak mąki, śruty zbożowe, szczególnie kukurydziane – podkreśla minister Czesław Siekierski i zapowiada wzmocnienie kontroli oraz jeszcze większą aktywizację pracy inspekcji. Nieprawidłowości w importowanych do polski mrożonych malinach wskazuje również Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa.
Inspekcja importu produktów z Ukrainy
Minister Czesław Siekierski wizytował przejścia graniczne w Korczowej, Medyce i Hrebennem, w ramach inspekcji importu produktów rolno-spożywczych z Ukrainy.
– Nadmierny import produktów rolnych z Ukrainy, niespełniających wymogów produkcyjnych obowiązujących w UE, zagraża konkurencyjności polskiego rolnictwa – podkreślił szef polskiego resortu rolnictwa.
Minister wyraził zaniepokojenie tym, że końcowymi odbiorcami wielu transportów są kraje bałtyckie Litwa i Łotwa, ponieważ można przypuszczać, że towary do nich przewożone trafią z powrotem do Polski.
– Przez wysoki eksport towarów z Ukrainy do krajów Unii Europejskiej jesteśmy wypierani z unijnych rynków – przypomniał minister Siekierski .
Szef resortu rolnictwa zauważył, że w kontekście sytuacji na rynku drobiu niepokoi duży eksport jednodniowych kurczaków z krajów Unii Europejskiej do Ukrainy. – Potrzeba pogłębionych analiz w oparciu o szczegółowe dane – powiedział minister Siekierski.
Wzmocnienie kontroli na granicach
Na przejściu granicznym w Medyce minister Czesław Siekierski rozmawiał z rolnikami – przedstawicielami stowarzyszenia „Oszukana Wieś”, o wzmocnieniu kontroli na granicach.
– Jesteśmy na stacji przeładunkowej w Medyce. To tutaj przyjeżdżają pociągi ze zbożem, cukrem i innymi towarami, a także towarami przemysłowymi z Ukrainy. Później towary te albo jadą dalej tranzytem, albo są przeładowywane i wywożone w kierunku Niemiec i polskich portów, a część trafia na rynek polski – powiedział minister Czesław Siekierski.
Podczas wizyty na przejściu granicznym w Hrebennem minister Siekierski poinformował, że w wyniku przeprowadzonych kontroli wykazano konieczność wzmocnienia Inspekcji Weterynaryjnej na granicach. Minister zapowiedział intensyfikację kontroli i większą aktywizację pracy inspekcji.
– Potrzeba tam zatrudnienia dodatkowych lekarzy weterynarii. Potwierdza się też nadmierny import na polski rynek cukru, oleju i przetworów zbożowych takich jak mąki, śruty zbożowe, szczególnie kukurydziane – podkreślił minister Siekierski.
Sekretarz stanu Michał Kołodziejczak w sobotę był na granicy w Hrubieszowie, a w niedzielę w Dorohusku. – Polska granica będzie szczelna, jak nigdy dotąd – zapowiedział wiceminister Kołodziejczak.
– Dzisiejsze kontrole na granicy są efektem konkretnych wytycznych – zero tolerancji dla jakichkolwiek nieprawidłowości. Będę stał na straży polskich rolników i produkcji polskiej żywności – dodał wiceminister Kołodziejczak.
Sekretarz stanu Stefan Krajewski od wczesnych godzin porannych kontrolował drogowe i kolejowe przejścia graniczne w Koroszczynach, Terespolu i Małaszewiczach.
– Służby działają, ale podejmiemy odpowiednie kroki, żeby jeszcze bardziej zwiększyć efektywność tych działań – poinformował wiceminister Krajewski i podkreślił, że bezpieczeństwo żywnościowe jest dla nas najważniejsze.
Aktywnie na przejściach granicznych działa również Michał Kołodziejczak. Wskazuje na liczne nieprawidłowości wynikające z niedostatecznego w jego ocenie kontrolowania wielu produktów przewożonych przez granicę z Ukrainy do Polski. TO co szczególnie w jego ocenie jest niepokojące to pozostawiające wiele do życzenia jakość produktów, co prezentował na przykładzie zapleśniałych malin z Ukrainy. Wątpliwości budzi również jakość cukru. Zero tolerancji. Jeśli będzie potrzeba to będę na granicy co drugi dzień. Nie ma i nie będzie miejsca na najmniejsze wątpliwości. Będę stał na straży polski gospodarstw i polskich rolników. Granica będzie szczelna – pisze wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak
Po takich malinach może być jeden wniosek: embargo na ukraińskie maliny mrożone, których do Polski w 2023 roku przyjechało ponad 60 tysięcy ton.
Zapleśniałe maliny cofnięte na Ukrainę.
— Michał Kołodziejczak (@EKOlodziejczak_) February 4, 2024
Po takich malinach może być jeden wniosek: embargo na ukraińskie maliny mrożone, których do Polski w 2023 roku przyjechało ponad 60 tysięcy ton. pic.twitter.com/smqP7953C5