Szkolenie dla producentów malin odbywające się w Ratoszynie (woj. lubelskie) było okazją do przedstawienia aktualnych zaleceń z zakresu ochrony oraz nawożenia malin (więcej czyt…). Rozmawiano również o problemach z wirusami, które w tym roku na wielu plantacjach odmian jesiennych są widoczne już od wczesnej wiosny.
Jak informował dr Paweł Krawiec z UP w Lublinie, w tym roku można spodziewać się eksplozji objawów zawirusowania, które w ubiegłym roku na skutek bardzo ciepłego lata były mało widoczne. Dodatkowo wiele roślin jest osłabionych po zimie, co może sprzyjać występowaniu objawów zawirusowania.
Na młodych plantacjach, gdzie obserwuje się pojedyncze chore rośliny celowe jest ich usunięcie. Stare, silnie zainfekowane plantacje powinny być zlikwidowane, gdyż tam sytuacja z sezonu na sezon będzie coraz gorsza, a możliwe do osiągnięcia plony będą bardzo niskie. Rośliny zawirusowane zazwyczaj słabo rosną, a zbierane z nich owoce są niskiej jakości (rozsypują się na pojedyncze pestkowce). Takie rośliny teoretycznie można próbować pobudzać do intensywniejszego wzrostu stosując intensywne żywienie pozakorzeniowe, wykonywane raz w tygodniu mieszaniną nawozów Kristalon Zielony (3 kg/ha) + mocznik (5 kg/ha) + Asahi SL (1 l/ha) na przemian z koncentratem aminokwasowym np. Aminosolem. Czasami takie działanie przynosi pozytywny efekt. Przy silnie zawirusowanych plantacjach, takie nawożenie nie zawsze musi dać pozytywny rezultat, dlatego optymalnym rozwiązaniem będzie likwidacja silnie zainfekowanych plantacji – informował dr P. Krawiec.
Jak informował dr Paweł Krawiec, na tych plantacjach gdzie doszło do uszkodzenia liści przez grad należy opryskać rośliny np. Mythosem 300 SC lub Zato 50 WG w połączeniu z mocznikiem. Jeśli dodatkowo obserwowana jest obecność pryszczarka namalinka łodygowego do zabiegu fungicydowego można dołączyć insektycyd np. Mospilan lub Calypso. Na plantacjach letnich odmian malin, gdzie zaczyna się kwitnienie należy zacząć ochronę kwiatów przed szarą pleśnią rozpoczynając blok (zazwyczaj są to 3-4 zabiegi) ochroniarski stosując np. jako pierwszy zabieg jeden z preparatów kontaktowych (np. Kapelan/Kapłan 80 WG zawierających kaptan), a następnie Switch 62,5 WG, dodatkowo do tych zabiegów można włączyć BioCal. Tam, gdzie zaczynają się problemy z przędziorkami i dodatkowo występuje szpeciel malinowiec przed kwitnieniem celowe będzie zastosowanie Envidoru 240 SC.
Jeśli na plantacjach jesiennych malin, pojawią się pierwsze objawy rdzy maliny, celowe będzie 2-krotne zastosowanie preparatu Zato 50 WG w odstępach 14-dniowych. Jeśli jest chłodno, to zastosowane pozakorzeniowo nawożenie nawozami siarkowymi może również ograniczyć tą chorobę.
Dr Paweł Krawiec, w trakcie szkolenie, zwracał uwagę aby stosować w uprawie malin tylko zarejestrowane dla niej preparaty, przestrzegając okresów karencji oraz prewencji. Ostrzegał również przed nabywaniem preparatów nieznanego pochodzenia, które mogą okazać się podróbkami zawierającymi często fitotoskyczne dla roślin substancje aktywne lub niezarejestrowane w uprawie malin, co może prowadzić do zniszczenia roślin lub obecności w owocach niezarejestrowanych w danej uprawie substancji aktywnych.