Zawsze warto zadbać o jakość gleby. To ona jest warsztatem każdego plantatora. Niestety, nie dość że gleby w większości Polski są ubogie w próchnicę, to jeszcze ich jakość pogorszyły liczne zalania jesienią 2017 roku i wiosną 2018 roku. Podjęcie działań regeneracyjnych wydaje się w tej sytuacji zwykłą koniecznością. Ważne dla kondycji gleby preparaty posiada w swej ofercie firma Osadkowski SA, główny partner Akademii Uprawy Truskawek. Wydarzenie to odbyło się we Wrocławiu 10 marca.
Niesprzyjający przebieg pogody
Na jakość gleb wpływ miały warunki pogodowe panujące w ostatnim czasie. Na wielu obszarach kraju roczna suma opadów atmosferycznych przekroczyła znacznie 700 mm. Co gorsza, rozkład deszczu nie był równomierny. Kumulacja opadów przypadła na wrzesień i październik. Tam, gdzie plantacje były położone w zagłębieniach terenu, zwłaszcza na glebach zwięźlejszych, wystąpiły podtopienia. Sytuacja ta powtarza się teraz. Brak okrywy śnieżnej w połączeniu z niskimi temperaturami, przez wiele nocy w lutym poniżej -15°C sprawił, że gleba zamarzła na 50-60 cm. Ocieplenie, które zanotowano w Polsce w ostatnich dniach doprowadziło do tego, że wierzchnia część tej warstwy rozmarzła lecz woda pozostała na powierzchni nie mogąc wsiąknąć w podłoże. Wszystko to sprawia, że w glebie nie tylko brakować może składników pokarmowych dla roślin, ale i tlenu.
Gleby zmęczone
Produkcja owoców truskawek w Polsce staje się coraz bardziej zregionalizowana. Pojawiły się na mapie kraju miejsca, gdzie całe wsie, gminy a nawet powiaty parają się uprawą tego gatunku. Taka specjalizacja ma wiele zalet. Plantatorzy osiągają fachowość, gospodarstwa są systematycznie doposażanie w profesjonalny sprzęt dedykowany uprawie truskawek. Równolegle rozwijane są rozwiązania infrastrukturalne o charakterze handlowym, takie jak lokalne giełdy truskawkowe, czy przetwórczym. Najczęściej jednak nie ma blasku bez cienia. Tak jest i w tym wypadku. Uprawa truskawek w Polsce to wciąż produkcja z przeznaczeniem głównie na przemysł. To rynek nisko dochodowy, a więc i technologia nie jest droga. Uprawy realizuje się w systemie polowym, w glebie. Działki rolne osiągają więc zawrotne ceny, brakuje nowych stanowisk pod zakładanie kwater. Gleby zmęczone wymagają specjalnych zabiegów, jeśli plantacja na nich prowadzona ma być zdrowa, produktywna, rentowna.
Kwasy humusowe ważne dla kondycji gleby okresowo zalewanej
Podczas Akademii Uprawy Truskawek wiele uwagi poświęcono tematyce poprawy kondycji gleby. Mówił o tym zagadnieniu m.in. Albert Zwierzyński z firmy Doradca Jagodowy. Aby poprawić aktywność ryzosfery stosować można preparat H-850 WG w dawce 3 kg/ha. Jego aplikacja podnosi liczbę bakterii glebowych, intensyfikuje aktywność biologiczną gleby. Można go aplikować przez system nawadniający, najlepiej razem z biostymulatorem Terra Sorb Radicular w dawce 10 l/ha. Ten preparat można stosować co 2-3 tygodnie, wtedy daje najlepsze rezultaty. O kondycji korzeni roślin w przededniu nowego sezonu mówił także dr hab. Zbigniew Jarosz z UP w Lublinie. Poinformował, że zwłaszcza na glebach ciężkich podtopienia były problemem. Nadmiar wilgoci potrafi zniszczyć plantację w ciągu 12 godzin. Objawem niewydolnego systemu korzeniowego jest więdnięcie truskawek. Innym objawem mogą być przebarwienia antocyjanowe liści. Wiosną może się okazać, że niezbędne będą zabiegi z wykorzystaniem preparatów humusowych, takich jak H-850 WG. – informował naukowiec.
Pomocne w przypadku gleb zmęczonych
Wpływ stosowania kwasów humusowych na plonowanie plantacji rosnących na glebach zmęczonych dobitnie wykazały badania przeprowadzone przez dr hab. Zofię Zydlik z UP w Poznaniu. W ramach tychże doświadczeń wsadzono sadzonki w glebę zmęczoną uprzednio maczając je w roztworze z mieszaniną preparatów BlackJack i Terra Sorb Complex, a następnie dokonano jej trzykrotnej aplikacji. Sadzonki te wytworzyły liście o blisko dwukrotnie większej powierzchni. Także przeciętna długość korzeni była większa, 39,28 cm wobec 27,28 w grupie sadzonek kontrolnych. Niezłe rezultaty, dało również zastosowanie preparatu H-850 WG. Powierzchnia liści krzewów, które maczano przed wysadzeniem w roztworze tego preparatu wyniosła 294 cm2, wobec 185 cm2 w kontroli. Korzenie były dłuższe, większy był przyrost średnicy korony. W doświadczeniu na nowinie efekty w każdej grupie sadzonek były lepsze, ale różnice nie aż tak duże, choć też zauważalne.
Gdzie kupić?
Jak poinformował Artur Śliz z firmy Osadkowski SA, podmiot ten ma ambicje w 2020 roku stać się największym dystrybutorem środków do produkcji rolnej w Polsce. Już teraz firma zatrudnia 470 pracowników, a swe produkty sprzedaje w ponad 100 punktach dystrybucyjnych na terenie całego kraju. Wystarczy odwiedzić którykolwiek z nich i zapytać o potrzebny produkt. Na miejscu plantator uzyska też dodatkowe wskazówki w jaki sposób właściwie i skutecznie je zastosować.
Materiał promocyjny