Tegoroczny sezon uprawy owoców jagodowych nabiera tempa, a wraz z nim nasilają się lub będą nasilać problemy z chorobami i szkodnikami. O to, które znane lub nowe patogeny mogą stanowić zagrożenie w materiale przygotowanym w rozmowie z Karoliną Felczak-Konarską z Instytutu Agronomicznego Fertico z Grójca.
Malina
W tej jednostce badawczej powoli zaczyna być badany materiał roślinny tego gatunku. Aktualnie, głównie sadzonki sadzone w tym roku. Ocenie poddawany jest również materiał uprawiany już w minionych sezonach, gdzie występują trudne do zdiagnozowania problemy chorobotwórcze. Według Karoliny Felczak-Konarskiej, na części z analizowanych roślin stwierdza się np. Agrobacterium tumefaciens powodująca guzowatość korzeni. Niepokojące, iż ta glebowa bakteria występuje już na sadzonkach posadzonych w tym sezonie. Diagnozowane są także choroby zaliczane do kompleksu zamierania pędów są to m.in. przypąkowe zamieranie pędów maliny (Didymella applanata, st. kon. Phoma idaei).
Zamieranie podstawy pędów malin (Leptosphaeria coniothyrium, st. kon. C. fuckelii)
Fuzarioza maliny (Fusarium avenaceum, Fusarium lateritum)
Szara pleśń (Botrytis cinerea)
Kolejnym dość dużym zagrożeniem na plantacji malin jest rak bakteryjny Pseudomonas syringae pv. syringae, a także zgnilizna korzeni powodowana prze P. fragraiae var. rubi oraz rdza maliny, której objawy będziemy obserwować bliżej lata.
Truskawka
Niewątpliwie, jednym z największych problemów będą patogeny odglebowe typu Pestalotiopsis clavispora oraz Phytophthora cactorum. W niektórych przypadkach stwierdzana jest werticiolioza, powodowana przez grzyb Verticillium dahliae. Jednak w większości jest to patogen Pestalotiopsis clavispora. Jego zasięg występowania jest tak duży, iż stał się patogenem równie powszechnym jak Phytoftora cactorum – informuje K. Felczak-Konarska.
Borówka
Z pierwszych badań wynika, że w tym sezonie głównymi problemami będzie zamieranie pędów, przebarwienia na pędach czy zgorzele pędów. Obserwuje się również pozostałości zeszłorocznych infekcji, które niewłaściwie zwalczane będą się w tym sezonie nasilać. Są nimi rak bakteryjny na pędach borówki, szara pleśń i antraknoza, zamieranie pędów borówki wysokiej. Te oto choroby są najczęściej wykrywane na roślinach borówki dostarczonych do laboratorium – informuje K. Felczak-Konarska.
Co nowego?
W opinii specjalistki z firmy Fertico, w tym sezonie zapowiada się nasilenie trzech nowych patogenów, które stwierdzane są na plantacjach truskawek. Mowa tutaj m.in. o twardej zgniliźnie twardzikowej oraz brunatnej zgniliźnie owoców na plantacjach jagodowych, zgniliźnie owoców i plamistości liści oraz zgniliźnie korzeni truskawki, która jest powodowana przez grzyby z rodzaju Gnomonia (G. fragariae, G. fruticola). Patogen ten jest stosunkowo mało znany na plantacjach, ale niestety stale odnotowywany. Mała znajomość tego patogenu wynika z niewiedzy odnośnie objawów typowych dla tego gatunku.
W tym sezonie prawdopodobnie będzie to nowość, ale też i problem trzech zupełnie nowych gatunków. U naszych dalszych sąsiadów z Włoszech czy Francji, od których chętnie sprowadzamy nowe odmiany, zarówno do upraw tunelowych, jak i też polowych walka z tymi patogenami jest znana. Możliwe, że i te choroby staną się powszechnie odnotowywane w naszej uprawi, tak jak Pestalotiopsis clavispora – oznajmia K. Felczak-Konarska. Kolejnym dość dużym zagrożeniem na plantacjach jakie może być odnotowywane to czarna zgnilizna korzeni truskawki, która stanowi powszechny i poważny problem w uprawie. To kompleks patogenów glebowych w tym m.in. Pythium spp., Fusarium spp., Rhizoctonia sp. i inne patogeny. Rozpoznanie czarnej zgnilizny korzeni jest trudne, ze względu na niejednoznaczne objawy, które są charakterystyczne dla wielu organizmów chorobotwórczych.
Zalecenia uprawowe, czy da się uniknąć skutków choroby?
Według naszej rozmówczyni jest to możliwe, by uchronić się od zaawansowanych skutków choroby. Kluczem do sukcesu jest szybka reakcja, jeśli tylko zaobserwujemy jakieś niepokojące objawy rozwoju choroby na plantacji. Pierwszym krokiem jest rozpoznanie czynnika chorobotwórczego, z którym mamy do czynienia. Można to zrobić za pomocą specjalistycznych badań diagnostycznych. W tym celu warto skorzystać z zaawansowanej techniki molekularnej w prowadzonych badaniach, które dają nam możliwość szybkiej, skutecznej i pewnej w 100% diagnostyki danego czynnika chorobotwórczego, nawet w momencie kiedy nie obserwujemy widocznych objawów. Ważne są również lustracje, obserwacja i odpowiednio dobrany program ochrony. By stworzyć taki oto program, należy znać wszystkie czynniki, które powodują rozwój tych chorób – to umożliwia nam zaawansowana diagnostyka molekularna patogenów roślinnych. W ten sposób jesteśmy w stanie zaplanować jakie preparaty chemiczne należy stosować, by uzyskać oczekiwany efekt – radzi K. Felczak-Konarska. Jak twierdzi rozmówczyni istotne są również metody niechemiczne, czyli odpowiednia technologia uprawy, likwidacja chwastów, szkodników, ale priorytetem jest diagnostyka. Warto również badać materiał nasadzeniowy, pomoże to utrzymać go w dobrej kondycji, a następnie uprawę z niego założoną.
Pamiętajmy, że prawidłowa diagnostyka pozwala podjąć odpowiednie działania, zanim jeszcze choroba się rozwinie. Producentów truskawek odsyłamy również do czasopisma „Jagodnik” 4/2022 i 5/2022 – w tych numerach opublikowane zostały dwa teksty pt. „Zgnilizny korzeni truskawki”, gdzie szczegółowo opisane zostały przez Karolinę Felczak-Konarską nowe patogeny, które porażają także nadziemne części roślin, pędy kwiatostanowe i owoce oraz liście. Objawy przez nie powodowane niekiedy są bardzo do siebie podobne, a choroby trudne do rozpoznania „gołym” okiem.