Minęło już kilka miesięcy od ostatnich dostaw owoców malin do zakładów przetwórczych. Postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda stan zapasów koncentratów i mrożonych owoców. W przypadku tego gatunku kreuje się pewien trend, o którym jednogłośnie mówią wszyscy moi rozmówcy.
Powierzchnia uprawy i plonowanie malin
Nie da się ukryć iż miniony sezon był bardzo trudny dla rolników, szczególnie mocno ucierpieli producenci owoców w tym maliny. Z danych opublikowanych przez GUS za rok 2019 powierzchnia upraw tego gatunku minimalnie spadła w stosunku do roku 2018. Jednak spadek plonów był już znaczący i wyniósł około 35,1%. W 2018 r. plony oszacowano na 115 tys. ton, a w 2019 r. na 75 tys. ton. Tak duży spadek plonowania spowodowany był m.in. trudnymi warunkami pogodowymi. Spadek produkcji spowodował wzrost cen owoców maliny w minionym sezonie. Niepokojąco wygląda sytuacja związana ze spadkiem eksportu malin i ich przetworów. Z szacunków i prognoz przedstawianych przez IERiGŻ-PIB wynika iż eksportujemy ich coraz mniej. Na szczęście w Polsce jest duże spożycie owoców świeżych tego gatunku.
Maliny na koncentrat i soki
Maliny na koncentrat, soki czy grys, według przedstawicieli zakładów, w 2019 roku zostały zakupione po stosunkowo wysokich cenach oscylujących w przedziale 3,8-6 złotych. Cena ta została jednak przeszacowana, a zdaniem wielu przetwórców owoców było więcej niż początkowo szacowano. W konsekwencji wyprodukowano drogi na rynku grys oraz koncentrat malinowy. Z uwagi na to, że obecne ceny za te produkty możliwe do uzyskania na rynku są niższe niż koszty zakupu i produkcji koncentratu oraz grysu malinowego część firm wstrzymuje się z ich sprzedażą, aby uniknąć strat finansowych, czekając na poprawę sytuacji rynkowej. Trudno również oszacować stan zapasów koncentratu malinowego i grysu malinowego. Z zebranych informacji wynika iż niektóre zakłady, które skupiły owoce przeznaczone na koncentrat, wyprodukowany surowiec sprzedają po kosztach produkcji. Aktualna cena grysu malinowego wynosi 1,2–1,45 euro/kg.
Owoce do mrożenia
Owoców odpowiedniej jakości do produkcji wysokiej jakości mrożonek w ubiegłym sezonie brakowało. Niewystarczająca ich ilość wynikała w jakimś stopniu ze złej kondycji wielu plantacji. Jest to m.in. pokłosie niskich cen oferowanych za maliny do mrożenia w minionych latach i ograniczenia zabiegów ochrony i nawożenia, w celu cięcia kosztów. Z takich plantacji jest ciężko lub wręcz niemożliwe jest uzyskanie dobrej jakości owoców, ponadto anomalia pogodowe utrudniły pozyskanie takich owoców. Również stosunkowo wysokiej ceny malin deserowych skłaniały plantatorów na przeznaczenie dobrej jakości owoców do sprzedaży bezpośredniej. W wyniku tego owoce nadających się do mrożenia szybko znajdywała nabywców w cenach oscylujących na poziomie 8-9,5 zł/kg. W większości zakładów ten asortyment został już sprzedany.
Ekoowoce
Coraz większy popyt w kraju jak i za granicą na produkty ekologiczne sprawia, że nie ma większych problemów z ich zbytem. Jednak sytuacja jest podobna jak z owocami z konwencjonalnych upraw. Poszukiwane są maliny najwyższej jakości, na które jest duży popyt. Firmy skupujące takie owoce równocześnie poszukują producentów ekologicznych malin, których niestety brakuje.
Przetwórcy mówią zapłacimy 20%, 30%, 40% i więcej…
Za co więcej chcą zapłacić przetwórcy? Za jakość! Jak się okazuję dużym problemem jest zakup owoców w najlepszych klasach jakościowych, na które jest duży popyt. Osoby zainteresowane skupem malin informują mnie, że za towar w klasie ekstra do produkcji mrożonek mogą zapłacić o 30-40% więcej od ceny proponowanej za owoce do produkcji koncentratu. Jednak takiego surowca na naszym rynku brakuje. Równocześnie takie maliny oraz wyprodukowaną z nich wysokiej klasy mrożonki (IQF) oferują zakłady z Serbii czy Ukrainy.
Problemy w produkcji malin i proponowane rozwiązania
W przypadku malin, coraz częściej firmy przetwórcze swoim stałym dostawcą oferują niewielkie partie kwalifikowanych sadzonek, które mają zachęcić do zakładania plantacji z wysokiej jakości materiału szkółkarskiego. Tego typu działanie ma na celu zachęcić do produkcji owoców w klasie ekstra o pożądanym smaku, kolorze, trwałości itp. W opinii przedstawicieli zakładów przetwórczych brakuje plantacji, na których da się produkować wysokiej jakości owoce do mrożenia. Słaba jakość owoców trafiających do zakładów wynika z kilku rzeczy. Jedną z nich jest zdrowotność sadzonek (wirusy), często pozyskiwanych z plantacji owocujących. Niestety często też jakość sadzonek kwalifikowanych kupowanych w licencjonowanych szkółkach też pozostawia dużo do życzenia. Kolejna sprawa to huśtawki cenowe, które determinują do dbania o plantację lub skłaniają do wprowadzania oszczędności ograniczając ochronę i nawożenie. Wśród odmian, które padły podczas rozmowy z przedstawicielami zakładów przetwórczych, których owoce spełniają ich wymagania wymieniano, takie kreacje jak ‘Willamette’, ‘Enrosadira’ czy ‘Poemat’. W przypadku wyboru odmiany, zalecam kontakt z przedstawicielami zakładu przetwórczego, do którego planujemy dostarczać owoce, gdyż każdy sektor przetwórczy może mieć inne oczekiwania, co wynika z przeznaczenia owoców.
Po przeprowadzeniu kilku rozmów na temat malin z przedstawicielami zakładów pojawiają mi się pewne przemyślenia. Niepewna pozycja maliny na rynku – duża konkurencja ze strony takich krajów jak Ukraina czy Serbia, z których na rynek trafiają wysokiej jakości mrożonki. Niska wydajność owoców z hektara, słaba jakość oraz wysokie koszty produkcji. Są to obszary w których należy podjąć konkretne działania. Zauważalny jest brak odmian typowo przemysłowych nadających się do zbioru mechanicznego o wysokich parametrach jakościowych Aktualnie straciliśmy swoją mocną pozycję rynkową w produkcji malin. Znacznie inaczej jest w przypadku owoców deserowych, za które można uzyskać kilkukrotnie wyższą cenę pod warunkiem oferowania wysokiej jakości owoców. Mało optymistycznie wygląda to z punktu widzenia zakładów przetwórczych czy chłodni, które jeśli nie zaoferują długoterminowych, akceptowalnych przez plantatorów warunków współpracy, z roku na rok będą tracić jedną z najlepszych na świecie baz produkujących maliny do przetwórstwa.
Liczba gospodarstw sukcesywnie maleje. Co z tego że są nowe nasadzenia jak i tak większości nie będzie miał kto zbierać (plantacja na papierku). Jeszcze będą przetwórnie chłopa i babę po rękach całować aby dostarczyć im towar.
Nie wiem skąd autor wziął dane o powierzchni uprawy malin w Polsce wynoszącej 145tys ha??
haha 8-9,5 zł/kg. jasne do mrozenia cena mazenie ale nie dla rolnika tak bede sobie w tym roku sprzedawal tak jak mowie przemysl musi upasc nigdy nie placil godnie wiec h na niego klade i pseudo rolnikow co zatrusniaja za miske ryzu wiecej nie sprowadzaja po co skupuja przeciez co roku sa pod kreska i istnieja a gospodarstwa padaja inni mowia lepiej zepy rolnik padl a zaklad istnial ale to ktos bez mozgu bo bez rolnika nic nie bedzie 🙂 i moze dobrze bo w tym januszowym kraju fikcyjnym wtedy bedzie dobra zmiana
A na temat dobrej jakości maliny z Ukrainy ,to bym nie przesadzał bo niektóre chłodnie do utylizacji dokładają po 2 złote do kilograma .
Brawo Ty ! Chcieli tani towar to mają !