Jak sam podkreśla lubi niestandardowe, a zarazem bardzo proste rozwiązania. Jego szkółka jest wzorem nawet dla producentów sadzonek z Holandii, choć nie wszystkie praktykowane w niej rozwiązania da się przenieść w inne miejsca. Potrafi obserwować rośliny i ciągle opracowuje nowe metody ich rozmnażania. To wszystko procentuje, a najlepiej świadczy o tym fakt, że większość sadzonek malin, truskawek i jeżyn produkowana jest w tej szkółce na zamówienie. Slavey Slavchev i jego żona Anna J-Slavchev, własną działalność (firma nazywa się EU Plants) rozpoczęli w 2005 roku.
Wcześniej oboje pracowali na dużych farmach w Wielkiej Brytanii, specjalizujących się w produkcji owoców jagodowych. Slavey pochodzi z Bułgarii, Anna jest Polką. Gdy zaczynali swój szkółkarski biznes w Wielkiej Brytanii w pierwszym roku na wydzierżawionych 4 ha posadzili 140 tys. roślin, uzyskując z nich pierwsze sadzonki malin long-cane z gołym korzeniem. Przez kolejne 5 lata produkcja, co roku zwiększała się o 100%. Zawsze starałem się realizować nowe inwestycje w oparciu o jak najprostsze rozwiązania i z własnych środków. Dopiero 3 lata temu gdy kupowaliśmy własną ziemię (36 ha) wzięliśmy pierwszy kredyt w banku – mówi Slavey Slavchev. Obecnie działalność szkółkarską prowadzi w dwóch lokalizacjach (Millets Farm w Oxfordshire i Manor Farm w Berkshire), rocznie produkując ponad 1 mln sadzonek long-cane malin, koło 250 tys. long-cane jeżyn oraz przeszło 3 mln doniczkowanych sadzonek truskawek (typu tray plants).
W gruncie i w doniczkach
Sadzonki long-cane produkowane są zarówno w gruncie jako gołokorzeniowe jak również w pojemnikach.
Ciągle jest duże zapotrzebowanie na gołookorzeniowe sadzonki long-cane, dlatego nie rezygnujemy z ich produkcji – mówi szkółkarz. W takim systemie sadzonki produkuje się na podwyższonych redlinach (podobnych jak przy uprawie zimniaków). Zwykle na tym samym stanowisku produkcja sadzonek jest realizowana dwa lata z rzędu, po czym następuje minimum 4 letnia przerwa w produkcji szkółkarskiej (uprawiane są tam wtedy zboża, gorczyca na przyoranie). Zwykle w końcu kwietnia lub na początku maja sadzi na redlinach rośliny, dla których trzeba przygotować również solidne rusztowanie. Jak przypomina Mariusz Padewski z firmy doradczej DLV, pędy malin w szkółce muszą być prowadzone pionowo, tak by miały zapewnione jak największą ilość światła. Wtedy zapewniony jest szybki wzrost roślin i co najważniejsze prawidłowe wykształcanie pąków, z których w przyszłym roku wyrosną owoconośne pędy. Sadzonki long-cane z gołym korzeniem to dobry produkt dla tych plantatorów, którzy wcześnie – już w styczniu-lutym – zaczynają uprawę malin (w szklarniach), wówczas rośliny mają odpowiednio dużo czasu by zregenerować system korzeniowy i wydać dobry plon owoców. Sadzonki z gołym korzeniami są przy tym o około 20% tańsze w porównaniu do sadzonek doniczkowanych.
W przypadku sadzonek doniczkowanych, używa się w tej szkółce nietypowych pojemników. Doniczki są wąskie i podłużne (10×20 cm). Gdy zaczynaliśmy produkcję sadzonek w doniczkach, nie mieliśmy na tyle pieniędzy by inwestować w system nawadniania oparty na kapilarach doprowadzających pożywkę do każdego pojemnika. Dlatego wpadłem na pomysł, żeby produkować rośliny w takich właśnie płaskich doniczkach, które nawadniamy taśmami kroplującymi z wypływami co 10 cm. W takim układzie zawsze na jedną doniczkę przypadają dwa kroplowniki a przy odpowiednim przygotowaniu stanowiska i właściwym wyprofilowaniu powierzchni w szkółce taki system nawadniania okazuje się bardziej precyzyjny niż nawadnianie emiterami – wyjaśnia Slavey Slavchev. W zależności od tego jakie sadzonki chce się uzyskać pędy po posadzeniu rośliny można uszczykiwać by uzyskać sadzonki 2-3 pędowe, lub nie gdy dąży się do uzyskania sadzonek 1-pędowych. W przypadku tego typu produkcji konieczna jest lepsza stabilizacja pędów (7-8 poziomów sznurków bocznych) w porównaniu do roślin rosnących bezpośrednio w gruncie (4 poziomy sznurków), ponieważ rośliny w doniczkach są bardziej narażone na wywracanie.