Rekordowe pod każdym względem TSW 2018 zorganizowane przez OW Oikos, obfitowało w konferencje. Ta zatytułowana „Perspektywiczne gatunki w sadownictwie” także cieszyła się zainteresowaniem zwiedzających targi. Poruszono podczas niej zagadnienia związane z uprawą mniej popularnych roślin, słusznie określonych jako perspektywiczne gatunki sadownicze.
Wartościowe owoce rokitnika
Zagadnienia związane z tym gatunkiem przybliżył dr hab. Stanisław Pluta z IO w Skierniewicach. Rokitnik to gatunek pochodzący z surowego klimatu. Jest to krzew o wysokości najczęściej 3-4 m lub drzewo o wysokości 6-8m. To roślina dwupienna, wykształcająca kwiaty żeńskie i męskie, wiatropylna. Owoce posiadają bardzo wysoką zawartość witaminy C, a także A, B, D, E, K, F i P oraz mikroelementy. Są one cennym surowcem do przetwórstwa spożywczego, farmaceutycznego i wytwarzania suplementów diety.
Gdzie uprawia się ten gatunek?
Na towarową skalę uprawia się rokitnik w Rosji, Chinach, Mongolii, Finlandii, Niemczech oraz na Litwie, Łotwie i Estonii. Niestety, nie ma oficjalnych danych o wielkości światowej produkcji jego owoców. W Polsce areał upraw rokitnika to zaledwie 100-120ha w kilku plantacjach. Rokitnik pospolity nie ma on wysokich wymagań uprawowych. Gleba powinna być żyzna, przepuszczalna, o dużej zawartości P i K. To roślina wybitnie światłolubna. Jest w pełni mrozoodporna w naszym klimacie. W świecie jest ok. 700 upraw rokitnika, jednak do uprawy w Polsce nadają się najbardziej te wyhodowane w zachodniej Rosji. W gronie tych, które mógłbym rekomendować są też odmiany niemiecki i rumuńskie, takie jak ‘Rekord’, ‘Mara’, ‘Clara’ czy ‘Dora’. – mówił dr hab. Stanisław Pluta.
Uprawa rokitnika
Rokitnik uprawia się w rozstawie 4x2m (1250 roślin/ha). W przypadku odmian słabo rosnących można ją zagęścić do 4×1,5m (1660 roślin/ha). Najlepiej sadzić je jesienią, gdyż minimalizuje to ryzyko wystąpienia szkód mrozowych. Co 6 – 7 sadzonka powinna być męska. Po roku następuje cięcie formujące. Aby uzyskać wysoki plon należy chronić uprawę przed zachwaszczeniem i insektami, zwłaszcza muchą rokitnikową. Nową chorobę w jagodnikach rokitnikowych wywołuje grzyb Aureobasidium pullulans. Objawami przypomina szarą pleść na owocach.
Organizacja zbiorów owoców rokitnika pospolitego
Pełnię plonowania nasadzenia osiągają w 4-5 roku. Zbiory polegające na wycięciu pędów z owocami prowadzi się co 2 lata. Plony wynoszą 8-10 t/ha. Prowadzono doświadczenia z innymi metodami zbiorów, choćby otrząsaniem, czy stosowaniem środków powodujących tworzenie tkanki korowej, ale bez powodzenia. – wyjaśniał dr hab. Stanisław Pluta. Ścięte pędy przewozi się do mroźni, potem owoce oddziela i oczyszcza, a następnie pakuje.
Jagoda Goji – bogactwo odmian, ale czy wszystkie przydatne?
To kolejny niszowy gatunek, uprawiany głównie w Chinach, a także na towarową skalę choć nieco mniejszą w Mongolii. W Azji występuje ok. 85 odmian, a w Ameryce Północnej ok. 15. Odmiany dostępne na polskim rynku początkowo nie nadawały się ani do suszenia ani na rynek owoców świeżych. Problemem jest także intensywne żerowanie ptactwa na owocach. Występują one w wielu kolorach, począwszy od żółtego, przez pomarańczowy do czerwonego. Posiadają wiele właściwości prozdrowotnych, m.in. wysoką zawartość antyoksydantów. Owocuje w różnych warunkach klimatycznych i uprawowych, jednak najlepiej na Tybecie i w Chinach.
Jakie stanowisko pod uprawę?
Gatunek ten preferuje stanowiska nasłonecznione. Jagoda goji jest odporna na okresowe spadki wilgotności gleby. Należy unikać kwater z wysokim poziomem wód gruntowych, miejsc po sadach czy innych uprawach wieloletnich. Warto podać obornik, ok. 15t/h. Preferowana obsada to 2000-4000 roślin/ha – w zależności od preferowanej metody uprawy i zbioru. W towarowej uprawie najlepsze rozsady to 3×1,5m. Rośliny wysadza się na taką głębokość jak rosły w pojemniku lub 3-4 cm głębiej. Optymalnym sposobem nawadniania jest kropelkowe. Rośliny powinny być prowadzone przy paliku i dodatkowym rusztowaniu.
Kto kupi owoce?
Jagoda goji jest wykorzystywana w przetwórstwie na cele spożywcze i kosmetyki. Owoce nadają także się do produkcji alkoholi. Nasiona mogą być wykorzystywane jako zamiennik kawy, a suszone liście parzone jak herbata. Piotr Krzewiński, który prowadził prelekcję, widzi przed tym gatunkiem perspektywy uprawy. Przyznaje jednak, że obecnie nie ma odmian które nadawałyby się do zbioru mechanicznego. Pędy są zbyt kruche, łamią się podczas otrząsania. Owoc jest bardzo wartościowy, lecz uprawa wymagająca. Do tego potrzebuje on promocji, choć tak naprawdę w każdym kraju jest zakład, który kupuje te owoce – informował prelegent. Zbigniew Krzewiński wyjaśnił także, że jagoda goji nie jest trująca, co jest często powtarzaną opinią. W ofercie Licencjonowanego Gospodarstwa Krystyna Krzewińska znajduje się odmiana NQ-1, która nieźle sprawdza się w Polsce.