Źle wygląda rynek aronii w pierwszych dniach zbiorów czarnych owoców. Z branży jeszcze w okresie dojrzewania jagód dochodziły głosy o tym, że niektóre zakłady w ogóle nie będą prowadzić skupu. Okazały się one nieprawdziwe, ale cena wyjściowa od której rozpoczęto skupowanie oscylująca wokół progu 50 gr/kg nikogo nie mogła usatysfakcjonować. To oraz prawdopodobnie mniejsze od spodziewanych zbiory sprawiają, że cena mozolnie się podnosi.
Mniej surowca nawet o 70%
Okres zbiorów dopiero się rozpoczął. W dodatku nie wszyscy plantatorzy kwapią się do rozpoczęcia żniw, gdyż cena oferowana przez zakłady przetwórcze mocno ich do tego zniechęca. W tej sytuacji trudno pokusić się o oszacowanie przypuszczalnych wolumenów owoców, które producenci w tym roku dostarczą do punktów zbycia. Piotr Eggert, członek zarządu Aronii Polskiej i właściciel Specjalistycznej Szkółki Aronii Czarnoowocowej pozostaje jednak w ścisłym kontakcie z wieloma plantatorami na terenie całego kraju i dzieli się z czytelnikami portalu jagodnik.pl swymi przypuszczeniami. Wedle mojej oceny zbiory będą niższe o 50-70% niż w ubiegłym roku. Po pierwsze, aronię bardzo mocno uszkodził majowy mróz. W tym sezonie zaobserwować można było najpoważniejsze uszkodzenia w towarowej historii uprawy tego gatunku w Polsce. Po drugie na owocach intensywnie żerują wygłodniałe dzikie ptaki. Rok jest nieurodzajny, więc chętniej niż w poprzednich latach zaglądają na aroniowe kwatery, czyniąc tam znaczne szkody – wyjaśnia ekspert z branży aroniowej. Nie ma wątpliwości, że w obecnym sezonie zakłady przetwórcze nie zdołają zakupić takich ilości owoców jak w minionych latach.
Czemu zatem jest tak tanio?
Sugerując się niską podażą można przypuszczać, że w tym sezonie powinny panować wysokie ceny owoców aronii. Jest jednak inaczej. Sporo swojej produkcji (sadzonek aronii– przyp. red.)sprzedaję do zachodnich krajów, takich jak Austria czy Niemcy. Stąd mam też rozległe kontakty z tamtejszymi plantatorami. Przekazują mi informacje o proponowanych im stawkach. Cena za owoce aronii ekologicznej na tamtejszych rynkach to obecnie średnio 1,10 euro/kg, zaś za konwencję otrzymać można 0,85-0,90 euro/kg. Czemu więc u nas jest tak tanio? To przede wszystkich brak odpowiedniego uregulowania i organizacji rynku – wyjaśnia Piotr Eggert. Podkreśla jednak, że nie obwinia wyłącznie władz zakładów przetwórczych za obecny stan rzeczy. Gdybym był dyrektorem takiego zakładu, to pewnie zachowywałbym się tak samo. Po co płacić za owoce 1,00 zł czy 1,50 zł/kg, skoro znajdą się tacy, którzy przywiozą je za połowę tych stawek – mówi ekspert.
Przyznaje też, że członkowie Aronii Polskiej póki co wstrzymują się ze zbiorem. Proponowane obecnie stawki działają mocno zniechęcająco i o ile nic się nie zmieni, to niewykluczone, że spora część plonu pozostanie niezebrana na krzewach. O ile nie pożywią się na nim w nieodległej przyszłości dzikie ptaki. Wyczekującą postawę profesjonalnych plantatorów uznać należy za rozsądną. Przy stawce wynoszącej 50 czy nawet 70 gr/kg faktycznie niewiele mają do stracenia. Sprzedawanie owoców przetwórcom poniżej kosztów ich produkcji szkodzi przede wszystkim plantatorom – zarówno w krótkiej jak i dłuższej perspektywie. Poza tym, co podkreślał niejednokrotnie Andrzej Karolak, prezes Zrzeszenia Plantatorów Aronii Aronia Polska, jest niejako sponsorowaniem działalności zakładów przetwórczych. A przecież nie o to w uprawie aronii chodzi. Należy mieć nadzieję, że ceny w obecnym sezonie jednak osiągną bardziej przyzwoite poziomy. Pojawiają się tego zwiastuny, jednak z weryfikacją tej nadziei przyjdzie wszystkim poczekać przynajmniej do końca miesiąca.