W ostatnich latach uprawa borówki wysokiej w Polsce była jedną z bardziej dynamicznie dziedzin jagodowego biznesu. Pod względem powierzchni uprawy (13 000 ha) jesteśmy największą plantacją w Europie. Jednak sezon 2025 okazał się wyjątkowo trudny i nieprzewidywalny. W wielu regionach kraju plantatorzy borówki zmagają się z poważnymi skutkami długotrwałych przymrozków, które wystąpiły w newralgicznym momencie – podczas kwitnienia i zawiązywania owoców.
Niekończąca się walka z przymrozkami
– W mojej 25-letniej historii uprawy borówki nie było jeszcze tak trudnego roku – przyznaje Mirosław Garliński, doświadczony plantator borówki z Dolecka. – Do tej pory naliczyliśmy 14 nocy z przymrozkami. Każda z nich to czuwanie: włączyć instalację przeciwprzymrozkową, czy nie? Kiedy wyłączyć? To nie tylko fizyczne zmęczenie, ale przede wszystkim ciągły stres i niepewność. A zagrożenie wciąż nie minęło – dodaje.
Stres roślin i niepokojące objawy
Utrzymujące się niskie temperatury, zarówno nocą, jak i w ciągu dnia, spowodowały silny stres fizjologiczny roślin. Na wielu plantacjach obserwuje się przebarwienia liści – zamiast intensywnej zieleni pojawia się fioletowy lub czerwonawy odcień. To klasyczny objaw stresu, który może negatywnie wpłynąć na rozwój zawiązków i przyszłe plony.
Dodatkowym problemem jest ograniczona aktywność owadów zapylających. W wielu lokalizacjach praktycznie nie widać pszczół, a trzmiele pojawiają się sporadycznie. Przy niskich temperaturach i braku ruchu powietrza efektywne zapylenie kwiatów borówki staje się bardzo utrudnione.

Zawiązywanie owoców borówki pod znakiem zapytania
Z powodu chłodów i przymrozków wiele zawiązków owoców może być uszkodzonych. Objawy mogą nie być widoczne od razu – czasem owoce przestają rosnąć i zaczynają się osypywać dopiero w czerwcu. Taka sytuacja znacznie utrudnia prognozowanie zbiorów. Plantatorzy muszą uzbroić się w cierpliwość i stale monitorować stan krzewów.
– Trudno dziś cokolwiek przewidywać. To, co dzieje się z roślinami, to wielka niewiadoma. Nawet jeśli owoce się zawiążą, mogą nie osiągnąć pełnych rozmiarów, tworząc tzw. „pieprz” – małe, zdeformowane jagody – zauważa Garliński.
Jak wspomóc borówkę w stresie?
W tak trudnych warunkach kluczowe staje się stosowanie zabiegów wspomagających uprawę borówki. Warto sięgnąć po biostymulatory, produkty mikrobiologiczne i nawozy dolistne, które pomogą roślinom przetrwać stres abiotyczny i poprawić kondycję systemu korzeniowego oraz liści. Odpowiednia strategia nawożenia może zadecydować o tym, czy uda się zebrać chociaż część plonów.
Jaki będzie sezon 2025? Z prognozami ostrożnie
Optymistyczny scenariusz zakłada, że tegoroczne zbiory borówki będą porównywalne do dwóch poprzednich sezonów – na poziomie ok. 60 tys. ton w skali całego kraju. Mniej optymistyczny wariant to niestety plony znacznie niższe, szczególnie w regionach najbardziej dotkniętych przymrozkami.
– Jaki naprawdę będzie ten sezon, ocenimy dopiero we wrześniu czy na początku października, kiedy zbiory się zakończą i podsumujemy ich wyniki – podsumowuje Mirosław Garliński.















