Podczas jesiennej wizyty w gospodarstwie Mirosława Garlińskiego w Dolecku, przyjrzeliśmy się jak wyglądają rośliny borówki po pierwszym sezonie wzrostu. Trzeba przyznać, że przyrosty, wigor roślin, ale też przygotowanie roślin do zimy robią imponujące wrażenie.
Takie efekty jakie uzyskał Mirosław Garliński robią wrażenie. Sadzonki borówek sadzone były w maju tego roku, na stanowisku, gdzie w wykonane bruzdy nasypano Carbomat, a następnie mieszankę torfu i trocin. Po posadzeniu dodatkowo podlano rośliny roztworem Carbohumicu. Jak uważa plantator, było warto. Zresztą, przekonał się już wielokrotnie, że stosowanie produktów węglowych w uprawie borówki jest jak najbardziej zasadne. Widzimy tu przyrosty jednoroczne o długości 1,2-1,3 m. Pędy wzniesione sztywne, budują nam piękny krzew borówki – podkreśla Mirosław Garliński.
Jak przypomina Dezyderiusz Mietlicki, Carbomat jest bardzo trwała materią organiczną, które w glebie zalega wiele lat. Napowietrza glebę a jednocześnie jest stymulatorem dla roślin, pobudza wzrost korzeni i tym samym nowych pędów. Podlewanie roślin Carbohumiciem wspomaga pobieranie składników pokarmowych, co przekłada się na bujniejszy wzrost roślin. Z obserwacji na różnych plantacjach borówki, wynika, że rośliny podlewane Carbohumicem mają sztywne wzniesione pędy, bez tendencji do wykładnia się na boki.
Carbomat i Carbohumic na dobre zagościły już na wielu plantacjach borówki. Plantatorzy widząc jakie dają one efekty w uprawie wymagającej rośliny, jaką jest borówka, stosują je regularnie na swoich plantacjach. Mirosław Garliński jest jednym z nich. Dezyderiusz Mietlicki zachęca do kontaktu z firmą Carbohort, zwłaszcza plantatorów borówki, którzy mogą liczyć na specjalną ofertę względem produktów dedykowanych tej uprawie. Warto skorzystać!
Kontakt telefoniczny 506 066 663 lub mailowo na biuro@carbohort.com