Większość życia sadownika, to czas spędzony na ciężkiej pracy. Każdego dnia zastanawiamy się, co zrobiliśmy dobrze, a co źle? Czy można jeszcze coś zmienić, aby nasza praca nie poszła na marne. Niestety nie wszystko zależy od nas, często jest tak, że nasz wysiłek i poniesione nakłady finansowe w przeciągu pięciu minut mogą być utacone na skutek nieprzewidzianych sytuacji.
Co roku, przystępując do nowego sezonu liczymy, że nasze „działania” pozwolą uzyskać wysokie plony, a w konsekwencji godziwy dochód pozwalajacy normalnie żyć i inwestować w gospodarstwo. Kto tak naprawdę zna lepiej od nas sytuację na naszych plantacjach, czy w sadach?
Pojawiające się ostatnio w mediach informacje (prognozy) o bardzo dobrym zawiązaniu owoców u większości gatunków roślin sadowniczych wywołały gorącą dyskusję na forach internetowych. Członkowie Krajowego Stowarzyszenia Plantatorów Czarnych Porzeczek uważają, że przedstawione opinie dotyczące czarnej porzeczki nie do końca oddają złożoną sytuację na plantacjach towarowych. Na wielu starszych plantacjach niezależnie od odmiany, ilość gron i ich jakość (wypełnienie) jest bardzo słaba, co jest skutkiem złej kondycji roślin po zimie (duże uszkodzenia mrozowe pędów – fot. 1-5, zdjęcia z Polski centralnej i wschodniej).
W przypadku plantacji młodszych zawiązanie owoców jest lepsze, ale i tutaj obserwuje się dość duże zróżnicowanie, które zależy od regionu kraju, i odmiany (fot. 6-16). Znaczna część producentów owoców czarnej porzeczki uważa, że na dzień dzisiejszy sytuacja może być zbliżona do tej z roku poprzedniego.