Polskie truskawki szklarniowe – sezon rozpoczęty

Uprawa truskawek w szklarniach to duże wyzwanie wymagające nie tylko znacznych nakładów inwestycyjnych ale również wiedzy. Każdy błąd produkcyjny, każde zaniedbanie może tu bowiem dużo kosztować. Jeśli się uda jednak wszystko dobrze poprowadzić można liczyć na dobre plony ale przede wszystkim perfekcyjną jakość owoców. Udaje się to Państwu Beacie i Andrzejowi Walczak z Kalisza, którzy w tym tygodniu (8 kwietnia) zaczęli handlowe zbiory pierwszych truskawek.   

Innowacje w szklarni, czyli rury Walczaka

To już 3 rok truskawkowej przygody Państwa Walczaków. Wcześniej zajmowali się przede wszystkim uprawą pomidorów w szklarniach. Zdobyte tam doświadczenia jak również pomysłowość i przedsiębiorczość Pana Andrzeja skłoniły ich do rozpoczęcia uprawy truskawek. Wykorzystano przy tym ergonomiczne rozwiązania w zakresie ogrzewania, jak również chłodzenia szklarni. W uprawie szklarniowej głównym kosztem są koszty ogrzewania. To jest około 40% wszystkich kosztów produkcji. Dlatego w swoich szklarniach zacząłem wprowadzać nowe rozwiązanie w zakresie konstrukcji instalacji grzewczej, z wykorzystaniem rur w kształcie gwiazdy – mówi Andrzej Walczak, który prowadzi również zakład produkujący wymyślone przez niego rury – rurywalczaka.pl. Tego typu rury maja duża większą powierzchnię oddawania ciepła, a przy tym w rurach takich mieści się dużo mniej wody niż w rurach standardowych o kolistym przekroju. To sprawia, że sprawność takiego sytemu opartego na rurach w kształcie gwiazdy jest dużo wyższa, a koszty ogrzewania niższe. Takie też rozwiązanie funkcjonuje w szklarniach z uprawą truskawek co wpłynęło na ograniczenie kosztów ogrzewani o 30%.

Druga innowacja polega na zastosowaniu systemu grzewczo-chłodzącego opartego na gruntowym wymienniku ciepła. System ten polega na tym, że powietrza ze szklarni jest zasysane pod ziemię gdzie w zależności od pory roku wychładza się lub ogrzewa i następnie jest wtłaczane do rękawów foliowych umieszczonych pod rynnami, w których rosną truskawki. Dzięki temu w okresie lata na rośliny działa strumień chłodnego powietrza, w ziemie zaś ciepłego – ogrzanego ciepłem ziemi. Ma to wymierny wpływa na kondycję roślin i jakość samych owoców. Dzięki temu, że nasze rośliny i dojrzewające owoce są dodatkowo chłodzone , możemy utrzymać ich wysoką jakość. W okresie lata gdybyśmy zbiory prowadzili w momencie gdy truskawki są już mocno nagrzane powstają na nich odgniecenia i tracimy na jakości. Dziki chłodzeniu możemy schłodzić owoce i zbiory prowadzić dłużej, nie tracąc na jakości – wyjaśnia pomysłodawca systemu wykorzystującego energię ziemi.

Polskie truskawki szklarniowe – liczy się smak

Uprawa turkawek w szklarniach to ogromne wyzwanie, a każdy szczegół produkcyjny jest ważny. Dlatego kluczem do sukcesu okazało się w przypadku tego gospodarstwa korzystanie z doradztwa firmy Delphy. Gospodarstwo to regularnie odwiedza Janusz Cieśla lustruje uprawę i przekazuje zalecenia do dalszych działań. Utrzymanie dobrej kondycji roślin jest bardzo ważne nie tylko w początkowym okresie uprawy ale przez cały okres zbiorów owoców. Dzięki temu od początku do końca zbiorów jakość owoców jest taka sama – wielkość, kolor i smak.

Truskawki z gospodarstwa Państwa Walczaków już trafiają do konsumentów za pośrednictwem niektórych sieci handlowych. Można je rozpoznać po charakterystycznej naklejce z napisem „Polska Truskawka Szklarniowa”. Często spotykam się z opinią konsumentów, że truskawki ze szklarni nie mogą być smaczne. Obalamy ten pogląd oferując naprawdę smacznie, ładnie wyglądające i pachnące truskawki. To jest nasz znak rozpoznawczy – truskawki, które nie tylko atrakcyjnie wyglądają ale również tak smakują – mówi z zadowoleniem Andrzej Walczak. Produkcja w ich gospodarstwie jest objęta systemem jakości GlobalG.A.P., co jest dodatkowym potwierdzeniem jakości i bezpieczeństwa produkowanych truskawek.  

Więcej informacji o produkcji truskawek i innowacjach w gospodarstwie Beaty i Andrzeja Walczaków już w najbliższym numerze czasopisma Jagodnik. Zapraszamy do lektury.